Traktat o doskonałym nabożeństwie do NMP – Cz.XIX – Cudowne skutki doskonałego nabożeństwa do Marii

,

CZĘŚĆ SIÓDMA
Cudowne skutki doskonałego nabożeństwa do Marii
w duszach wiernych

 

ROZDZIAŁ I

Poznanie i wzgarda samego siebie.

Miły bracie, o ile będziesz wierny praktykom zewnętrz­nym i wewnętrznym tego nabo­żeństwa, bądź spokojny; za po­mocą światła, którego ci udzieli Duch Sw. przez Marię, Swą dro­gą Oblubienicę, poznasz swoją złą naturę, swe zepsucie i niezdolność do wszystkiego co do­bre, a dzięki temu rozpoznaniu będziesz sobą gardził, będziesz tylko ze wstrętem myślał o so­bie. Będziesz na siebie patrzał jako na ślimaka, który brudzi wszystko swą, śliną, lub jak na ropuchę, która wszystko zatru­wa swą trucizną, lub jako na złośliwego węża, który tylko czyha na to, by kogo oszukać.

Wtedy to pokorna Maria pozwo­li ci brać udział w Swej głębo­kiej pokorze i sprawi, że bę­dziesz sobą gardził, że nie bę­dziesz nikogo lekceważył, że bę­dziesz kochał poniżenie.

 

ROZDZIAŁ II

Uczestnictwo w wierze Marii.

Najśw. Dziewica pozwoli ci uczestniczyć w Swej wierze, która za Jej ziemskiego życia większą była, niż wiara wszy­stkich Patriarchów, Proroków, Apostołów i wszystkich świętych.

Teraz, kiedy chwalebnie panuje w niebie, nie ma już tej wiary, bo w świetle chwały widzi wszy­stko w Bogu; wszakże z przy­zwolenia Najwyższego nie straciła jej, wstępując do chwały; raczej zachowała ją i przecho­wała w Kościele wojującym dla swych najwierniejszych sług i służebnic. Im więcej zatem względów zaskarbisz sobie u tej dostojnej Pani i wiernej Dzie­wicy, tym więcej mieć będziesz;

  • wiary czystej w całym życiu, wiary, która sprawi, że nie bę­dziesz gonił za uczuciowością ani za nadzwyczajnymi łaskami;
  • wiary żywej i ożywionej mi­łością, dzięki której jedyną po­budką twych czynów będzie czysta miłość;
  • wiary silnej i niewzruszonej jak skała, dzięki której pozosta­niesz niezachwiany i niezłomny wśród burz i udręczeń;
  • wiary czynnej i przenikliwej, która niby klucz tajemniczy po­zwoli ci wniknąć w tajemnice Jezusa Chrystusa, w ostateczne rzeczy człowieka, a nawet w sa­mo serce Boga;
  • wiary mężnej, dzięki której podejmiesz bez wahania i dopro­wadzisz do końca wielkie rzeczy dla Boga i dla zbawienia dusz;
  • wiary wreszcie, która ci bę­dzie płonącą pochodnię, życiem Bożym, ukrytym skarbem Bożej Mądrości i przepotężną bronią, jaką posługiwać się będziesz, by oświecać tych, co są w ciemno­ściach i w cieniu śmierci, by roz­palać ogień miłości w sercach oziębłych, by dać życie tym, co umarli przez grzech, by łagod­nym a silnym słowem wzruszyć serca z kamienia i obalać cedry Libanu, wreszcie, by odeprzeć szatana i wszystkich nieprzyja­ciół zbawienia.

ROZDZIAŁ III

Łaska czystej miłości.

Maria, Matka pięknej miłości, oswobodzi twe serce z wszelakiego niepokoju sumienia i z wszelkiej niewolniczej obawy. Ona serce twe otworzy i rozsze­rzy, tak, że będziesz biegł po drodze przykazań (Ps. 118, 32.) Jej Syna ze świętą swobodą dzieci Bożych;

Ona wprowadzi do serca twego czystą miłość, której skarb Ona jedna posiada. Odtąd w postę­powaniu twym kierować się bę­dziesz już nie obawą, lecz czystą miłością, ku Bogu, który Sam jest miłością. Będziesz Go uwa­żał za dobrego Ojca, któremu będziesz się bezustannie starał podobać, z którym będziesz swo­bodnie obcował, jak dziecko z ukochanym ojcem. Gdybyś miał nieszczęście Go obrazić, upokorzysz się przed Nim na­tychmiast, przeprosisz Go po­kornie, wyciągniesz ku Niemu z prostotą ręce, powstaniesz z miłością, bez niepokoju ni obawy, i bez zniechęcenia dalej ku Niemu dążyć będziesz.

 

ROZDZIAŁ IV

Wielka ufność w Bogu i w Marii.

Najśw. Dziewica napełni cię wielką, ufnością w Boga i w Sie­bie samą:

  1.  Bo nie będziesz już zbliżał się do Jezusa sam, lecz zawsze przez tę dobrą Matkę.
  2.  Ponieważ ofiarowałeś Jej wszystkie swe zasługi, łaski i za­dośćuczynienia, by nimi rozpo­rządzała wedle Swej woli, dla­tego udzieli ci Ona Swych cnót, przyodzieje cię Swymi zasługa­mi, tak, że z ufnością możesz po­wiedzieć Bogu: Oto Maria, Twa służebnica: niech mi się stanie według słowa Twego. „Otom ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa Twego (Łuk. 1, 38.).
  3.  Ponieważ oddałeś się Jej całkowicie z duszę i ciałem, Ona, hojna z hojnymi i hojniej­sza niż najhojniejsi, odda się tobie nawzajem w sposób cudo­wny, ale prawdziwy, tak że śmiało możesz Jej powiedzieć: „Twój ci ja jestem, zbawże
    mnie” (Ps. 118, 94.), lub z ukochanym ucz­niem: „Wziąłem Cię, Mario, ja­ko wszystko dobro moje”. Mo­żesz także powtórzyć za św. Bo­nawenturą!: „Droga moja Pani i Zbawczym, będę działał z uf­nością! i nie będę się bał, bo Ty jesteś moją, siłą, moją chwałą w Panu… Jestem całkiem Two­im i wszystko, co posiadam, Twoją jest własnością. O chwa­lebna Dziewico, błogosławiona ponad wszystkie stworzenia, pragnąłbym Cię położyć jako pieczęć na me serce, bo miłość Twoja jest silna jak śmierć”.
    Mógłbyś odezwać się do Boga słowami i w duchu proroka: „Panie, nie wynosi się serce mo­je i nie patrzę hardo oczy moje. Nie kuszę się o rzeczy wielkie, ani o rzeczy dziwne, wyższe na­de mnie. Zaiste, trzymam ja nisko o sobie i nie podnoszę się w pychę. Jak dziecię odsądzone u swej matki, tak zapłata w duszy mojej (  Ps. 130, 1—2.).
  4.  Twą ufność w Nią spotęguje ta okoliczność, że oddawszy Jej w zastaw wszystko, co masz dobrego, będziesz mniej miał ufności w siebie a wiele więcej w Nią, boć jest Ona twym skar­bem. Jakaż to ufność, jaka po­ciecha dla duszy, gdy może po­wiedzieć, że skarbiec Boży, do którego Bóg włożył wszystko co miał najkosztowniejszego, jest także jego własnością! A Ona, jak powiedział pewien święty, jest „skarbcem Pana”1).

 

ROZDZIAŁ V

Zjednoczenie się z duszą i duchem Marii.

Jeśli będziesz wierny prakty­kom tego nabożeństwa, dusza Najśw. Dziewicy zjednoczy się z duszę twą, by wielbić Pana; Jej duch, ducha twego ogarnie, by radować się w Bogu, Swym zbawieniu. „Niech dusza Marii będzie w każdej duszy by wiel­bić Pana; niech duch Marii bę­dzie w każdej duszy, by cieszyć się w Bogu“.

Kiedyż nadejdę owe czasy szczęśliwe, powiedział pewien wielki czciciel Marii, kiedyż nadejdę owe czasy szczęśliwą, kiedy Maria królować bę­dzie jako Pani i Władczyni w sercach, by je zupełnie pod­dać panowaniu Swego wielkiego i jedynego Jezusa? Kiedyż bę­dę dusze tak oddychać Marią, jak ciało oddycha powietrzem? Wtedy to staną się rzeczy cudo­wne na tym padole, gdy Duch Sw„ znajdując ukochaną Swą Oblubienicę niby odzwierciedlo­ną w duszach, zstąpi na nie z ca­łą obfitością i napełni je Swymi darami, zwłaszcza darem mądro­ści, by dokonać cudów łaski.

Drogi bracie, kiedyż nadejdę owe czasy szczęśliwe, ów wiek Marii, kiedy dusze wybrane i przez Marię wyproszone u Naj­wyższego, zatapiając się w prze­paścistych głębiach wnętrza Ma­rii, staną się żywymi Jej obra­zami, by kochać i wielbić Jezu­sa Chrystusa? Czasy te nadej­dą dopiero wtedy, gdy ludzie poznają i praktykować będą nabożeństwo. którego nauczam: „Niech przyjdzie królestwo Ma­rii. Panie, aby przyszło króle­stwo Twoje”.

 

ROZDZIAŁ VI

Przeobrażenie dusz w Marii na obraz Jezusa Chrystusa.

Jeśli to drzewo życia, jakim jest Maria, starannie pielęgno­wać będziemy w duszy naszej przez wierne praktykowanie wyłożonego nabożeństwa, to przyniesie ono owoc w swoim czasie, a owocem jego nie jest co innego, jak Jezus Chrystus.

Widzę tylu pobożnych, szukają­cych Jezusa Chrystusa: jedni szukają Go na tej drodze lub przez taką praktykę, inni w in­ny sposób; a iluż to z nich, napracowawszy się przez całą noc, może powiedzieć: „Mozoliliśmy się przez całą noc. a niceśmy nie ułowili” (Łuk. 5, 5.). I do nich można za­stosować słowa: „Pracowaliście dużo, a zarobiliście mało“ (Por. Ag. 1, 6.). Je­zus Chrystus jest w was jeszcze bardzo słaby.

Natomiast na niepokalanej drodze Marii i za pomocą tej Bożej praktyki, której uczę, praca odbywa się za dnia, odby­wa się w miejscu świętym i jest lekka. I Marii nie ma nocy, bo nie było w Niej nigdy grzechu, ni najmniejszego cienia grzechu. Maria jest miejscem świętym i najświętszym, gdzie kształtują się święci.

Proszę uważać, co mówię: że święci kształtują się w Marii. Wielka bowiem jest różnica po­ między wyciosaniem posągu za pomocą młota i dłuta, a odla­niem go w odlewie. Rzeźbiarze mocno się napracują i dużo zużywają czasu, zanim stworzą po­sąg dłutem i młotem; natomiast by odlać posąg w gotowej for­mie, na to mało potrzeba pracy i czasu.

Święty Augustyn (Sermo 208.) na­zywa Najśw. Marię Pannę „for­ma Dei“: formą Bożą; właściwą formą do kształtowania i ura­biania ,,bogów“ (Ps. 81, 6.). Kogo do tej formy Bożej wrzucono, ten bywa od razu ukształtowany w Je­zusie Chrystusie i Jezus Chry­stus w nim. Małym kosztem i w krótkim czasie będzie on przebóstwiony, ponieważ wrzucono go do tej samej formy, co ukształtowała Boga.

Zdaje mi się, że mogę dosko­nale porównać tych kierowni­ków dusz i te osoby pobożne, które chcą w sobie lub w dru­gich kształtować Chrystusa za pomocą innych ćwiczeń niż to, które wyłożyłem, z rzeźbiarza­mi, co ufni we własną, zręczność, pilność lub sztukę, twardy ka­mień lub kawał nieobciosanego drzewa obrabiają nieskończoną ilością uderzeń młotem i dłu­tem, by zeń wyciosać wizerunek Jezusa Chrystusa. Nieraz nie udaje im się oddać podobień­stwa Jezusa dlatego, że nie znają wyrazu Jego oblicza, lub z bra­ku znajomości i doświadczenia, lub w końcu skutkiem błędnego uderzenia, którym popsuli całe dzieło. Natomiast tych, co poję­li tajemnicę łaski, którą im przedstawiam, porównywam słu­sznie z odlewaczami, którzy zna­lazłszy piękną formę, Marię, w której Jezus ukształtował się naturalnym i boskim sposobem, a nie ufając własnej zręczności, lecz jedynie doskonałości for­my, rzucają się w Marię i w Niej się zatapiają, by stać się wier­nym odbiciem Jezusa Chrystusa.

Jakież to piękne i prawdziwe porównanie! Lecz kto je zrozu­mie? Pragnąłbym, byś ty nim był, kochany bracie. Ale pa­miętaj, że do Formy wlewa się tylko to, co jest stopione i płyn­ne, tzn, że trzeba zniszczyć i stopić w sobie starego Adama, by stać się nowym Adamem (Chrystusem) w Marii.

 

ROZDZIAŁ VII

Najwyższa chwała Jezusa Chrystusa.

Przez to ćwiczenie wykony­wane wiernie, oddasz Jezusowi więcej chwały w jednym mie­siącu, niż przez inne, choćby trudniejsze w kilku latach. Dla­czego? Zaraz powiem:

  1. Spełniając uczynki swe przez Najśw. Dziewicę w myśl tego nabożeństwa, zrzekasz się własnych, nawet dobrych i zna­nych ci zamierzeń i dzieł, by zginąć, że tak powiem, w zamierzeniach i działaniu Najśw. Dziewicy, choć ich nie znasz.
    Przez to zyskujesz udział we wzniosłości zamierzeń Marii, które były tak czyste, że naj­mniejszy z jej uczynków, np. kręcenie kądzieli. zrobienie je­dnego ściegu igłą, Bogu więcej oddały chwały, niż św. Wawrzy­niec przez swe okrutne męczeń­stwo na rozpalonej kracie, więcej nawet niż wszyscy święci przez swe najwięcej bohater­skie czyny. Słowem, Maria zdo­była przez Swe życie na ziemi taki nadmiar niewysłowione łaski i zasługi, że łatwiej było­ by obliczyć gwiazdy na firma­mencie. krople wody w morzu i ziarnka piasku na wybrzeżu, niż Jej zasługi i łaski. I dlate­go dała Bogu więcej chwały niż Mu wszyscy aniołowie w niebie chwały oddali i oddadzą. Ma­rio! Cudzie łaski! Istotnie, po­trafisz czynić cuda łaski w duszach, które dobrowolnie zato­piły się w Tobie, zginęły w Tobie.

  2. Dusza, która nabożeństwo to praktykuje, uważa za nic wszystko, co sama myśli lub czyni. By zbliżyć się do Chry­stusa, lub z Nim przynajmniej rozmawiać, szuka ona oparcia i znajduje upodobanie jedynie w zamierzeniach i intencjach Marii. I dlatego ćwiczy się ona wiele więcej w pokorze, niż du­sze, które działają same z siebie, które w sobie i we własnych za­miarach mają upodobanie i na własne liczą siły. Toteż dusza taka daleko większą chwałę odda je Bogu, który cześć doskona­łą odbiera tylko od tych, co są pokorni w ciuchu i cichego serca.

  3.  Najśw. Panna przyjmuje z wielkiej miłości w Swe Dzie­wicze ręce podarki, jakie Jej i z naszych uczynków składamy, przydając im piękności i cudo­wnego blasku- sama ofiaruje je Chrystusowi, przez co przynoszę, one Panu naszemu więcej chwa­ły, niż gdybyśmy Mu je naszymi grzesznymi rękoma w ofierze składali.

  4. Ilekroć wreszcie myślisz o Marii, Maria zamiast ciebie myśli o Bogu, i dlatego ilekroć wielbisz i czcisz Marię, Maria wraz z tobą wielbi i czci Boga. U Marii wszystko odnosi się do Boga, tak, iż trafnie nazwać Ją mogę „relacją” do Boga, istnie­jącą tylko przez wzgląd na Bo­ga, lub echem Bożym, które nic nie mówi i niczego nie powta­rza, jak „Bóg“. Jeśli powiesz „Maria“, Ona powie „Bóg”. El­żbieta wielbiła Marię i nazwała Ją błogosławioną, bo uwierzyła; Maria zaś jako wierne echo Bo­ga zaintonowała: „Magnificat anima mea Dominum: Uwielbia Pana dusza ma“ (Łuk. 1. 46.). Co Maria wówczas uczyniła, to czyni co­dziennie. Gdy Ją wielbisz, chwa­lisz lub Jej coś ofiarujesz, to wielbisz, kochasz i czcisz Boga i Bogu dajesz przez Marię i w Marii.

 

Traktat o doskonałym nabożeństwie do NMP – Cz.XVIII – Postępowanie Maryi wobec Jej niewolników


Św. Ludwik Maria Grignon de Montfort – O DOSKONAŁYM NABOŻEŃSTWIE DO NAJŚWIĘTSZEJ MARII PANNY. Księgarnia św. Wojciecha. Poznań. 1947.


ZASADY PUBLIKOWANIA KOMENTARZY
Prosimy o merytoryczne komentarze. Naszym celem jest obnażanie kłamstwa, a nie przyczynianie się do potęgowania zamętu. Dlatego bezpodstawne opinie zaprzeczające obiektywnej prawdzie publikujemy wyłącznie, gdy zachodzi potrzeba reakcji na fałszywe informacje.

Jedna odpowiedź do „Traktat o doskonałym nabożeństwie do NMP – Cz.XIX – Cudowne skutki doskonałego nabożeństwa do Marii”

  1. Awatar Zbyszek Chrząszcz
    Zbyszek Chrząszcz

    Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

    Polubienie

Skomentuj