Nieustanne powracanie do Boga (22) – Zgadzanie się z wolą Bożą


XII

Ćwicz się również w aktach miłości Bożej, zgadzania się z wolą Bo­żą i w oderwaniu serca od wszystkiego.
Te akty jako też i poprze­dzające staraj się zastosować do jakiej okoliczności twojego życia.

Jeżeli akty pokory, ufności, dziękczy­nienia i akty pokuty są doskonałe w czasie modlitwy, to jeszcze doskonalsze są akty miłości . Kto bądź jesteś, choćby ci się zdawało, że miłość Boża jest nadto, wznio­sła dla ciebie, czyń te akty bez obawy.

Tem chętniej to czyń, że kiedy idzie o mi­łość, szczere pragnienie miłości i obawa że się za mało kocha, już są miłe Bogu. Ćwicz się szczególniej w aktach właściwych miłości Bożej.

Co dzień odmawiaj akty wiary, nadziei i miłości. Trzeba zatem wierzyć, Kościół wszystkim je nakazuje, że nie są nad siły niczyje.

Co się tyczy aktu miłości, to teo­logia uczy, że kto przez miesiąc nie wzbu­dza w jaki bądź sposób aktu miłości, grze­szy śmiertelnie.

O tym to akcie wszystkim zaleconym mówić będziemy. Wzbudzaj go często w cza­sie modlitwy w sposób najdoskonalszy. Doskonałość aktu miłości zależy na tem, żeby dusza przy pomocy łaski Ducha św. doszła do miłowania Boga nade wszystko, więcej niż siebie samą: niech mówi szczerze Bogu, że Go kocha jedynie dla Niego samego, jak matka kocha syna, nie szukając w tym siebie samej. Usiłuj przejąć twoje serce tym Boskiem uczuciem, a choćby ci to z trudnością przychodziło, trwaj w tym ćwi­czeniu. Powoli, przy pomocy Boskiej i przy własnym usiłowaniu kochania Boga, doj­dziesz do prawdziwej miłości Bożej.

 

Jeżeli chcesz, aby te usiłowania naby­cia miłości Bożej osiągnęły skutek rzeczy­wisty, trzeba, abyś z aktem miłości Bożej połączył drugi akt, który jest jakby uzupeł­nieniem tamtego. Ten akt można by wyra­zić tymi słowami: Pełnić wolę Bożą dla miłości Bożej .

 

Dopóki dusza poprzestaje na tym, ze mówi Panu Bogu: „Kocham Cię!“ może się sama bardzo łudzić, pod pozorem miłości Bożej, pragnąc czego dla siebie sa­mej ; na przykład może chcieć niby to przez wzgląd na Boga, jakiegoś zajęcia, pełnienia jakich dobrych uczynków. Ale jeżeli z głębi serca doda te słowa: „Woli Bożej tylko jedynie pragnę,“ zmuszona jest niejako zwrócić się do tego,  co się Bogu podoba.

Bo wolą Bożą właściwie nie jest ani to, co nam przyjemne, ani to, co dla nas przykre, jest jedynie to, co się Bogu podoba niezależnie od wszystkiego.  Dlatego ten, kto pragnie jedynie woli Bo­żej dla miłości Bożej, ma prawdziwą mi­łość. Nic przeto lepszego nie możesz uczy­nić. jak często powtarzać te wielkie słowa: Wola Boża! Wola Boża!

 

Aby to uczucie było zupełnie prawdzi­we, trzeba z nim często łączyć ostatni akt, który jest jego dopełnieniem.

Ten akt otrzymał różne nazwy, ponie­waż ma różne odcienia. Nazywają go zda­niem się na Wolę Bożą, zaparciem, ofiarą. Ale w gruncie te wszystkie nazwy odpo­wiadają jednemu, to jest oderwanie serca od wszystkiego, co nie jest wyraźna Wolą Bożą.

Ćwicz się w tym oderwaniu serca, ró­wnież jak i w miłości Bożej; bądź prze­konany, że powtarzanie tych gruntownych aktów, doprowadzi cię do wysokiego sto­pnia cnoty.

Uważ, że szukając we wszystkim w ogóle woli Bożej, powinieneś szczególnie wybrać to, co się Panu najwięcej podoba, i o to się najusilniej starać.

W każdym zakonie wyraźną wolą Bożą jest, abyśmy wypełniali naszą regułę i starali się naśla­dować Jezusa Chrystusa. Można zatem akt miłości czynić w ten sposób: „Boże mój, pragnę Cię kochać przy pomocy łaski Bożej; z miłości ku Tobie chce pełnić wole Twoją; przede wszystkiem starać się będę zachować mo­je regułę i naśladować Jezusa Chrystusa. Wyrzekam się wszystkiego, co nie jest Wolą Twoją, choćby to były rzeczy naj­świętsze. Dopomóż mi, Panie, abym postę­pował coraz wierniej na tej królewskiej drodze.”

 

Jeżeli w modlitwie często ten akt mił­ości powtarzać będziesz, spostrzeżesz w so­bie wyraźny postęp ku dobremu. Być może, że ten akt miłości wyda ci się zanadto doskonałym, wtedy módl się, abyś się mógł na takie uczucie zdobyć.

 

Na tern kończymy wyjaśnienie aktów, należących do modlitwy. Dodajmy tu jeszcze uwagę bardzo ważną.

Pożyteczną jest rze­czą stosować te akty w modlitwie do ja­kiego szczególnego wypadku. Jeżeli na przykład spotkało cię jakie upokorzenie, uczyń akt pokory zastosowany do tego upokorze­nia; jeżeli trafiła cię jaka okoliczność, w któ­rej trudno ci zaufać Bogu, stosuj do tej okoliczności akt ufności; jeżeli popełniłeś jaką winę, czyń w tym względzie akt skruchy; jeżeli wreszcie trafi się okoliczność, której trudno ci się zgodzić z Wolą Bożą, korzystaj z tej sposobności, aby się na modlitwie w tym zwyciężyć.

Jeżeli w ten sposób pojmować będziesz modlitwę i jeżeli z siłą wewnętrzną aktów łączyć będziesz praktyczne ich zastosowa­nie, modlitwa Twoja będzie miała praw­dziwą moc; szlachetne usiłowania w czasie modlitwy wyrobią w tobie duszę prawdzi­wie mężną.

Nieustanne powracanie do Boga (21) –Spowiedź duchowa 


Nieustanne powracanie do Boga. Przez prawdziwą pokutę i prawdziwą modlitwę. Przez kapłana Zgrom. Redemptorystów. (Tłumaczenie z francuskiego). Przemyśl. 1893. Nakładem OO. Redemptorystów w Mościskach

 


ZASADY PUBLIKOWANIA KOMENTARZY
Prosimy o merytoryczne komentarze. Naszym celem jest obnażanie kłamstwa, a nie przyczynianie się do potęgowania zamętu. Dlatego bezpodstawne opinie zaprzeczające obiektywnej prawdzie publikujemy wyłącznie, gdy zachodzi potrzeba reakcji na fałszywe informacje.

2 odpowiedzi na „Nieustanne powracanie do Boga (22) – Zgadzanie się z wolą Bożą”

  1. Awatar Zbyszek
    Zbyszek

    Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

    Polubienie

    1. Awatar Agnieszka

      Na wieki wieków . Amen

      Polubienie

Skomentuj