XII
Ćwicz się również w aktach miłości Bożej, zgadzania się z wolą Bożą i w oderwaniu serca od wszystkiego.
Te akty jako też i poprzedzające staraj się zastosować do jakiej okoliczności twojego życia.
Jeżeli akty pokory, ufności, dziękczynienia i akty pokuty są doskonałe w czasie modlitwy, to jeszcze doskonalsze są akty miłości . Kto bądź jesteś, choćby ci się zdawało, że miłość Boża jest nadto, wzniosła dla ciebie, czyń te akty bez obawy.
Tem chętniej to czyń, że kiedy idzie o miłość, szczere pragnienie miłości i obawa że się za mało kocha, już są miłe Bogu. Ćwicz się szczególniej w aktach właściwych miłości Bożej.
Co dzień odmawiaj akty wiary, nadziei i miłości. Trzeba zatem wierzyć, Kościół wszystkim je nakazuje, że nie są nad siły niczyje.
Co się tyczy aktu miłości, to teologia uczy, że kto przez miesiąc nie wzbudza w jaki bądź sposób aktu miłości, grzeszy śmiertelnie.
O tym to akcie wszystkim zaleconym mówić będziemy. Wzbudzaj go często w czasie modlitwy w sposób najdoskonalszy. Doskonałość aktu miłości zależy na tem, żeby dusza przy pomocy łaski Ducha św. doszła do miłowania Boga nade wszystko, więcej niż siebie samą: niech mówi szczerze Bogu, że Go kocha jedynie dla Niego samego, jak matka kocha syna, nie szukając w tym siebie samej. Usiłuj przejąć twoje serce tym Boskiem uczuciem, a choćby ci to z trudnością przychodziło, trwaj w tym ćwiczeniu. Powoli, przy pomocy Boskiej i przy własnym usiłowaniu kochania Boga, dojdziesz do prawdziwej miłości Bożej.
Jeżeli chcesz, aby te usiłowania nabycia miłości Bożej osiągnęły skutek rzeczywisty, trzeba, abyś z aktem miłości Bożej połączył drugi akt, który jest jakby uzupełnieniem tamtego. Ten akt można by wyrazić tymi słowami: Pełnić wolę Bożą dla miłości Bożej .
Dopóki dusza poprzestaje na tym, ze mówi Panu Bogu: „Kocham Cię!“ może się sama bardzo łudzić, pod pozorem miłości Bożej, pragnąc czego dla siebie samej ; na przykład może chcieć niby to przez wzgląd na Boga, jakiegoś zajęcia, pełnienia jakich dobrych uczynków. Ale jeżeli z głębi serca doda te słowa: „Woli Bożej tylko jedynie pragnę,“ zmuszona jest niejako zwrócić się do tego, co się Bogu podoba.
Bo wolą Bożą właściwie nie jest ani to, co nam przyjemne, ani to, co dla nas przykre, jest jedynie to, co się Bogu podoba niezależnie od wszystkiego. Dlatego ten, kto pragnie jedynie woli Bożej dla miłości Bożej, ma prawdziwą miłość. Nic przeto lepszego nie możesz uczynić. jak często powtarzać te wielkie słowa: Wola Boża! Wola Boża!
Aby to uczucie było zupełnie prawdziwe, trzeba z nim często łączyć ostatni akt, który jest jego dopełnieniem.
Ten akt otrzymał różne nazwy, ponieważ ma różne odcienia. Nazywają go zdaniem się na Wolę Bożą, zaparciem, ofiarą. Ale w gruncie te wszystkie nazwy odpowiadają jednemu, to jest oderwanie serca od wszystkiego, co nie jest wyraźna Wolą Bożą.
Ćwicz się w tym oderwaniu serca, również jak i w miłości Bożej; bądź przekonany, że powtarzanie tych gruntownych aktów, doprowadzi cię do wysokiego stopnia cnoty.
Uważ, że szukając we wszystkim w ogóle woli Bożej, powinieneś szczególnie wybrać to, co się Panu najwięcej podoba, i o to się najusilniej starać.
W każdym zakonie wyraźną wolą Bożą jest, abyśmy wypełniali naszą regułę i starali się naśladować Jezusa Chrystusa. Można zatem akt miłości czynić w ten sposób: „Boże mój, pragnę Cię kochać przy pomocy łaski Bożej; z miłości ku Tobie chce pełnić wole Twoją; przede wszystkiem starać się będę zachować moje regułę i naśladować Jezusa Chrystusa. Wyrzekam się wszystkiego, co nie jest Wolą Twoją, choćby to były rzeczy najświętsze. Dopomóż mi, Panie, abym postępował coraz wierniej na tej królewskiej drodze.”
Jeżeli w modlitwie często ten akt miłości powtarzać będziesz, spostrzeżesz w sobie wyraźny postęp ku dobremu. Być może, że ten akt miłości wyda ci się zanadto doskonałym, wtedy módl się, abyś się mógł na takie uczucie zdobyć.
Na tern kończymy wyjaśnienie aktów, należących do modlitwy. Dodajmy tu jeszcze uwagę bardzo ważną.
Pożyteczną jest rzeczą stosować te akty w modlitwie do jakiego szczególnego wypadku. Jeżeli na przykład spotkało cię jakie upokorzenie, uczyń akt pokory zastosowany do tego upokorzenia; jeżeli trafiła cię jaka okoliczność, w której trudno ci zaufać Bogu, stosuj do tej okoliczności akt ufności; jeżeli popełniłeś jaką winę, czyń w tym względzie akt skruchy; jeżeli wreszcie trafi się okoliczność, której trudno ci się zgodzić z Wolą Bożą, korzystaj z tej sposobności, aby się na modlitwie w tym zwyciężyć.
Jeżeli w ten sposób pojmować będziesz modlitwę i jeżeli z siłą wewnętrzną aktów łączyć będziesz praktyczne ich zastosowanie, modlitwa Twoja będzie miała prawdziwą moc; szlachetne usiłowania w czasie modlitwy wyrobią w tobie duszę prawdziwie mężną.
Nieustanne powracanie do Boga. Przez prawdziwą pokutę i prawdziwą modlitwę. Przez kapłana Zgrom. Redemptorystów. (Tłumaczenie z francuskiego). Przemyśl. 1893. Nakładem OO. Redemptorystów w Mościskach


Skomentuj