Czy apostazja duchowieństwa związanego z dzisiejszym modernistycznym kościołem , bezprawnie używającym nazwy Kościół Katolicki, to największy problem?
Jest faktem niezaprzeczalnym że judasze przejęli cała władzę nad materialną stroną kościoła, a więc w sumie najmniej ważną. Widać też wyraźnie, że swoim postępowaniem zwodzą tych maluczkich i wiele dusz sprowadzają na drogę zatracenia . Tylko trzeba zadać sobie pytanie, czy oni są wszystkiemu winni. Czy może jednak robią to, na co dostają pozwolenie od wiernych?
Ostatnio czytałem o jakiś ekscesach seksualnych księdza z parafiankami. To nie dziwi, ponieważ moderniści łamią wszystkie zasady moralne i Przykazania Boże. Dlatego są nazywani synagogą szatana. Ale co istotne, w artykule było też napisane, że parafianie twierdzą, że to dobry ksiądz, ma od lat jedną partnerkę, i dorosłego syna. Nie chodzi mi teraz o ocenianie tej konkretnej sytuacji, ale o spojrzenie całościowe.
Zacznijmy od początku. Celibat, jest to – można tak przyjąć – najwyższy stopień oddania Bogu. Zostaw wszystko – a więc rodzinę, żądze i przyjemności ludzkie i idź za Mną. To jest istota kapłaństwa i ogólnie służby Bogu np. w zakonach. Nikt tego nie narzuca siłą, sam podejmujesz decyzję, czy chcesz służyć Bogu, czy nie. Wszystkie zarzuty i próby podważenia tego opierają się na kłamstwach. Pisałem już o tym kiedyś, że moderniści poluzowali wszystkie zasady moralne, łamią je obrażając tym samym Boga, który się brzydzi grzechami ciała. Już w Fatimie Matka Boga mówiła, że najwięcej ludzi idzie do piekła przez takie właśnie niemoralne występki. Doprowadzili sami do upadku ślubów czystości wśród duchowieństwa, a teraz podają własne przewinienia jako argument za zniesieniem celibatu. Ta herezja Lutra zniosła w ogóle kapłaństwo. A czy jednak nie jest tak, że ludzie tego chcą? Czyż sami nie dają pozwolenia na takie ekscesy? Działania sekty watykańskiej nie napotykają jak widać na większy opór. Ryba psuje się od głowy, to prawda, ale sytuacja w której wierni patrzą na to, aż zgnije cała i nie reagują, nie jest raczej normalna
Na pytanie „czy piekło istnieje”, ponad siedemdziesięcioletnia kobieta odpowiada: – Tak oczywiście istnieje
– To dlaczego kapłani tak rzadko, a praktycznie wcale o tym nie mówią ?
– Jak to – odpowiada – Pan Jezus jest bardzo miłosierny i nawet największego grzesznika nie skarze na piekło.
Jest to klasyczna herezja modernistów o pustym piekle. Jak to jest możliwe, że kobieta codziennie chodząca do kościoła, słuchającą Radia Maryja od lat, taką herezje wyznaje? Wiadomo że dzisiejszy kościół nie jest, ani święty, ani katolicki, a Radio Maryja to wyznawcy zjawy z Medjugorie i mitu Jana Pawła II Wielkiego. Wszystko może się walić, byle by pieniądze się zgadzały. – I można by powiedzieć że to jest odpowiedź, ale celowo podałem ten przykład, ponieważ ta kobieta pamięta jeszcze stare nauki katolickie, które odrzuciła. W imię czego?
Podsumujmy myślenie większości dzisiejszych tak zwanych „katolików”:
- Ksiądz powinien być pastorem z rodziną. Żadnych celibatów, bo Jezus Chrystus to dobry kolega który wszystko zrozumie i nie potrzebuje takiego oddania – Protestantyzm
- Eucharystia powinna być podawana do ręki i bez żadnego klękania, bo to przecież pamiątka i uczta, a nie żadne Przeistoczenie. A już na pewno nie takie żeby cześć oddawać – Protestantyzm
- Aborcja czyli zabójstwo niewinnego dziecka, to sprawa wolności osobistej kobiety – masoneria i komunizm
- Piekło, jeżeli nawet istnieje, to jest puste. A więc nie ma kary za grzech, wszyscy będą zbawieni – tutaj rozumiem że Hitler czy Bandera i Stalin też. Skoro piekło puste, to są w niebie- Protestantyzm i brak logicznego myślenia
- Nowa msza stworzona przez masonów i protestantów jest ważna i kropka – Protestantyzm i masoneria
- Protestanci to nasi bracia w wierze. A że nienawidzą Matki Boga, i Ją obrażają, to taki szczegół, który trzeba wybaczyć w imię Miłosierdzia
- Żydzi to nasi starsi bracia w wierze, a że nienawidzą i szkalują ciągle imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, to też trzeba wybaczać .
- Hindusi , muzułmanie to też bracia. A że prześladują chrześcijan w często okrutny sposób – trzeba wybaczać.
I tak można by wymieniać bez końca. Używam słowa „protestantyzm” w sensie ogólnym, ponieważ jest tyle ich odłamów, że trudno byłoby rozważać każdy.
Przyjrzyjcie się temu. Przecież każdy logicznie myślący człowiek powinien to wszystko odrzucić, albo zostać protestantem, a raczej masonem, bo tylko w masonerii może znaleźć pogodzenie tych wszystkich rzeczy.
Czyli, inaczej mówiąc – witajcie w naszej loży!
Apostazja duchowieństwa nie usprawiedliwia masońskiej mentalności wiernych. Tu nie chodzi o zawiłe dylematy teologiczne, tylko o proste podstawy . Widać wyraźnie dlaczego ludzie chcą zmieniać, a nie po prostu odejść do jakiegoś protestanckiego odłamu. Żaden nie toleruje wszystkich aspektów modernistycznego ścieku herezji. Wstąpienie do masonerii, która jako jedyna łączy w sobie wszystko, nie wchodzi w rachubę. Katolik -chociaż tylko z nazwy – nie przyzna się jawnie, że jest mentalnym masonem. Wyjście pozostało jedno – wspierać modernistyczna sektę chwaloną przez masonów, która usprawiedliwia wszystkie ludzkie grzechy, a nawet zamiast z nimi walczyć – utwierdza w nich.
Ludzie odrzucili Boga i wiarę, nie w skutek odstępstwa duchowieństwa, ale dlatego, że nie chcieli przyznać się do własnych grzechów i przewinień – a tym bardziej słuchać o nich na kazaniach. Zaakceptowali zło, za darowanie kar za swoje grzechy . Usunięcie Sprawiedliwości dla idei miłosierdzia i zbawienia „mimo wszystko” bardzo im odpowiadało.
Ale usprawiedliwienie grzechów nie nastąpi tylko dlatego, że usunięto słowa: sprawiedliwość, kara i piekło, i obdarto ze czci Boga. Ludzie jednak uwierzyli we wszystkie kłamstwa, bo chcieli uwierzyć – a nie dlatego że ktoś im to nakazał.
Moderniści praktycznie łamią wszystkie przykazania. Co z tego wynika? Albo tych przykazań nie znasz, a więc nie jesteś katolikiem, albo je znasz, ale odrzucasz – a więc tym bardziej nie jesteś katolikiem. Innej opcji nie ma, ponieważ Bóg jest niezmienny i prawdy wiary też.
Nawet mentalność masońską można odrzucić i wrócić do Boga. Póki jest jeszcze czas – ,dopóki nie przekroczy się cienkiej linii i nie zwodzi tych maluczkich, tak jak dzisiejsze duchowieństwo. Wtedy odwrotu już nie ma – tylko szubienica judaszowa lub kamień u szyi – a dalej przekonanie się, że piekło jednak istnieje. Więc nie ma na co czekać tylko prosić Boga o przebaczenie. żeby nie usłyszeć kiedyś: Nie znam was.
Arkadiusz Niewolski
Skomentuj