Artykuł autorstwa J.B Shurk’a pochodzi ze strony American Thinker. Przedruk za zgodą americanthinker.com
…
Rząd federalny nie chce słuchać
To są czasy, które wystawiają na próbę ludzkie dusze. Patriotyczni, przestrzegający prawa Amerykanie wyrażali swoje żale wobec rządu federalnego przez lata, jeśli nie dekady. Wskazywali na stale rosnące państwo administracyjne, które stara się kontrolować każdą część życia Amerykanów. Wskazywali na upolitycznienie wymiaru sprawiedliwości i nierówne stosowanie prawa. Potępili inwigilację w kraju, która śledzi ich ruchy, czyta ich e-maile i smsy, monitoruje ich konta bankowe bez nakazu lub uzasadnionego powodu. Wzywali rządy stanowe do odzyskania uprawnień skradzionych przez władze federalne i błagali polityków federalnych o powrót do systemu prawdziwego federalizmu, podziału władzy i zrównoważonego rządu. Krzyczeli ile sił w płucach, aby Kongres przestał wydawać pieniądze, których nie ma i spełnił swoje dziesięciolecia obietnic zabezpieczenia dziurawej południowej granicy przed niekończącą się nielegalną imigracją nasycającą małe wewnętrzne społeczności przestępczością, morderstwami, narkotykami i dezintegracją społeczną. Rząd federalny nie chciał słuchać.
Zaledwie cztery lata od 250. rocznicy Deklaracji Niepodległości Trzynastu Kolonii od Wielkiej Brytanii, a większość Ameryki widzi, że historia znów się powtarza. Tyrański system rządów, który rządzi z murów królewskiego miasta, stał się dziś zagrożeniem dla ludzkiej wolności w takim samym stopniu, jak dwa i pół wieku temu. Bezimienna, niewybieralna i nieobliczalna armia administracyjna tworzy i egzekwuje swoje własne zasady i wykorzystuje swój skomplikowany system regulacji i opodatkowania, aby zastraszyć zwykłych Amerykanów i zmusić do ich przestrzegania i podporządkowania się. Nikczemnie partyzanckie DOJ i FBI polują na przeciwników politycznych i obywateli-dezerterów jako wrogów państwa. Niezależny i nieprzejrzysty zbiór agencji wywiadowczych wykorzystuje swoje nieprzyzwoite uprawnienia nie po to, by zapewnić Stanom Zjednoczonym bezpieczeństwo przed zagranicznymi atakami, ale raczej po to, by utrzymać Amerykanów w stanie ciągłej inwigilacji.
Mając do dyspozycji każde narzędzie do wyciszania debaty publicznej, rząd Stanów Zjednoczonych stara się zachowywać odporność na wolę amerykańskich wyborców. Żaden naród nie może pozostać zjednoczony, gdy jego skorumpowani politycy zdradzają swoje obowiązki reprezentacyjne. Żaden kraj nie może przetrwać, gdy jego rząd postrzega swoich obywateli jako wrogów. Żadna republika konstytucyjna nie może przetrwać, gdy jej rozdęty system biurokratyczny podważa własne ograniczenia konstytucyjne. Pokój się nie utrzyma.
Rząd federalny ma dwa główne obowiązki wobec Amerykanów: (1) ochronę narodu przed zagranicznymi zagrożeniami i (2) utrzymanie ograniczonego systemu rządów, który zachowuje i maksymalizuje osobiste wolności Amerykanów. Nie wywiązał się z obu tych obowiązków.
Zamiast zabezpieczyć granice kraju, rząd USA zajmuje się granicami Ukrainy. Zamiast zapobiegać zabijaniu Amerykanów przez islamskich terrorystów, FBI poluje na patriotycznych Amerykanów jako na rodzimych terrorystów. Zamiast zapewnić Ameryce niezależność energetyczną i wzmocnić jej przemysłową i produkcyjną samowystarczalność, międzynarodowe „umowy handlowe” rządu federalnego i pakty samobójcze Zielonego Nowego Ładu uzależniły Stany Zjednoczone od ich geopolitycznych wrogów w kwestii przetrwania. Zamiast chronić wartość dolara amerykańskiego i chronić przyszłe pokolenia Amerykanów przed niezrównoważonym zadłużeniem i deficytami, kongresowe budżety znacznie przekraczające wszystko, co amerykański podatnik jest skłonny poprzeć, ustawiły system monetarny na drodze do nieuchronnego upadku.
Za rozrzutne wydatki rządu federalnego, zamiłowanie do zagranicznych wojen, zaangażowanie we wzbogacanie wrogich narodów kosztem Amerykanów, celowe łamanie prawa imigracyjnego i niezliczone niepowodzenia w powstrzymywaniu zagranicznych ataków terrorystycznych na amerykańskiej ziemi, co obywatele otrzymali w zamian? Opresyjny reżim, który wykorzystuje swoje religijne zaangażowanie w kulturowy marksizm, fanatyzm „zmian klimatycznych”, antychrześcijańską bigoterię i ciągle zmieniające się standardy politycznej „poprawności” jako ideologiczny sierp i młot do miażdżenia amerykańskiej wolności
Za wszystkie rozrzutne wydatki rządu federalnego, zamiłowanie do zagranicznych wojen, zaangażowanie we wzbogacanie wrogich narodów kosztem Amerykanów, celowe łamanie prawa imigracyjnego i niezliczone niepowodzenia w powstrzymywaniu zagranicznych ataków terrorystycznych na amerykańskiej ziemi, co obywatele otrzymali w zamian? Opresyjny reżim, który wykorzystuje swoje religijne zaangażowanie w kulturowy marksizm, fanatyzm „zmian klimatycznych”, jawnie rasistowską Krytyczną Teorię Rasową, antychrześcijańską bigoterię i ciągle zmieniające się standardy politycznej „poprawności” jako ideologiczny sierp i młot do miażdżenia amerykańskiej wolności, tłumienia wolnej ekspresji i prześladowania każdego wolnomyśliciela. Rząd federalny i jego biurokratyczni agenci gardzą wolnością. Nieodpowiedzialne agencje w Waszyngtonie nienawidzą osobistej prywatności i praw własności. Egzekutorzy reżimu Lewiatana brzydzą się Bill of Rights i innymi nienaruszalnymi i naturalnymi wolnościami indywidualnymi Amerykanów. Dlaczego? Ponieważ prawa, własność prywatna i wolności osobiste są najważniejszą kontrolą przeciwko bezprawnemu sprawowaniu władzy przez rząd. Amerykańska wolność jest absolutną gwarancją przeciwko państwowej tyranii. A w sytuacji, gdy rząd federalny przyjmuje zasady komunistyczne, nie może on przetrwać, jeśli Amerykanie utrzymają władzę.
Wiele będzie się jeszcze pisać o decyzji despotycznego rządu Waszyngtonu, by 8 sierpnia 2022 roku dokonać nalotu na osobistą rezydencję prezydenta Donalda Trumpa w poszukiwaniu przestępstwa – jakiegokolwiek przestępstwa – które można wykorzystać jako pretekst do utrzymania go poza listą wyborczą w 2024 roku. To, co stało się w Mar-a-Lago w Palm Beach na Florydzie, może pewnego dnia zostać zapamiętane jako iskra, która ostatecznie rozdarła naród na dwie części. Ważne jest, aby pamiętać, że jest to tylko najnowszy z długiego pociągu nadużyć zaaranżowanych przez rząd federalny przeciwko narodowi amerykańskiemu.
Kiedy Amerykanie tworzyli historię, wysyłając kompletnego „outsidera” do Waszyngtonu w 2016 roku w nadziei na naprawienie dekad rażących błędów w zarządzaniu rządem, dźwignie stałego biurokratycznego państwa ruszyły do pracy, aby uzurpować prezydenturę Donalda Trumpa. FBI i DOJ zaaranżowały masowe oszustwo przeciwko narodowi amerykańskiemu, poprzez promowanie i podtrzymywanie mistyfikacji Hillary Clinton o zmowie z Rosją, mającej na celu obalenie następcy Baracka Obamy. Nielojalne i wrogie głębokie państwo pracowało nad sabotażem administracji Trumpa za pomocą insynuacji, nielegalnych przecieków do prasy i jawnego obalania zgodnych z prawem rozkazów. Pozbawiony skrupułów Kongres zaangażowany w swoją własną skorumpowaną agitację i zjednoczony w wysiłkach, aby oprzeć się niezbędnej reformie w bagnie, zaangażował się w niekończące się śledztwo i przypadkowe kalumnie mające na celu osłabienie autorytetu prezydenta. Niezniszczalne korporacyjne media informacyjne ignorowały wszystkie zbrodnie Waszyngtonu, promując jednocześnie jego najbardziej absurdalne spiski. A cała ta nędzna zgraja przekształciła zrozumiałe protesty polityczne z 6 stycznia w niemoralną, bezwstydną, pozbawioną sumienia i makiaweliczną okazję do mordowania, polowania, dręczenia i więzienia swoich politycznych przeciwników. Waszyngton jest zepsuty do szpiku kości.
Dwupoziomowy system wymiaru sprawiedliwości przyniesie pewien kryzys. Unia polityczna nie utrzyma się, gdy PATRIOT Act George’a Busha zostanie wykorzystany do uwięzienia Amerykanów w państwie nadzoru bezpieczeństwa narodowego. Unia nie wytrzyma, gdy IRS, FBI i DOJ Baracka Obamy będą używane jako młoty do nękania przeciwników politycznych. Unia nie utrzyma się gdy dziesiątki lat znanych przestępczych zachowań rodzin Bidenów i Clintonów zostaną zignorowane, podczas gdy rząd federalny prowadzi niekończące się – i nieskończenie skorumpowane – dochodzenia, których celem jest bez wątpienia uwięzienie Donalda Trumpa. Unia nie wytrzyma, gdy wolność słowa zostanie ocenzurowana jako „dezinformacja”. Unia nie utrzyma się, gdy bezprawne Głębokie Państwo czyni z amerykańskiego narodu swojego wroga. Naród podzielony przeciwko sobie nie może się ostać.
Jeśli w Waszyngtonie pozostał ktoś, kto rozumie powagę tej chwili, teraz jest czas, aby mówić głośno i wyraźnie, zanim namiętności narodu zamienią się w piekło. Zbliża się czas, jeśli jeszcze nie minął, kiedy żadne rządowe reformy ani retoryczne obietnice nie uratują tego, co zostało zepsute. W tym niebezpiecznym momencie rozpaczliwe błagania tych, którzy dziś milczą, trafią do kraju głuchych uszu. Przemoc, rzeź i chaos powrócą, jak zawsze, gdy ludzie obdarzeni wielką mocą zdecydują się nadużywać tego, co jest pod ich opieką. Ci, którzy dziś milcząco współuczestniczą w nadużyciach rządu federalnego, nie znajdą takiego luksusu, gdy kontynent amerykański rozpadnie się na dwie części.
Amerykanie błagali o naprawienie ich krzywd. Rząd federalny zdecydował się zamiast tego wielokrotnie dźgać ich w oczy. Każdy, kto zna amerykańską historię, wie, że ranni i dzicy patrioci amerykańscy to siła, którą warto zobaczyć. A najstraszniejsze jest to , że… jeszcze nawet nie zaczęli walczyć!
Tłumaczenie – niewolnikMaryi.com
Źródło: americanthinker.com
Skomentuj