Zapalony bokser i gimnastyk, 12-letni Archie Battersbee, jest hospitalizowany w Royal London Hospital w związku z urazem mózgu po strasznym wypadku do którego doszło w domu 7 kwietnia.
Archie został znaleziony z pętlą wokół głowy. Mama Archiego uważa, że mógł on zostać nakłoniony do wzięcia udziału w tzw. internetowym pranku (rozpowszechnionej wśród nastolatków zabawy w pozorowanie sytuacji, które mają na celu oszukanie lub zażartowanie z kogoś innego) . Niestety zabawa ta okazała się tragiczna w skutkach.
Po urazie mózgu zazwyczaj długo dochodzi się do siebie, ale szpital w którym znalazł się Archie, najwyraźniej chcąc przyspieszyć jego śmierć, pozwał jego rodziców do sądu, aby Ci domagali się przeprowadzenia badań pnia mózgu chłopca, co z kolei pozwoliłoby na odłączenia go od aparatury podtrzymującej życie, zaledwie miesiąc od dnia wypadku.
Wielu ekspertów uważa, że pojęcie „śmierci mózgowej” jest wątpliwe i a badanie nie zawsze wiarygodne.
Wiele osób, u których ją zdiagnozowano, obudziło się ze śpiączki. W jednym przypadku stało się to zaledwie na kilka godzin przed zaplanowanym pobraniem narządów wewnętrznych.
Osiem tygodni to zbyt mało czasu, aby stwierdzić, jakie są szanse Archiego na wyzdrowienie. Rodzice Archiego są dodatkowo zaniepokojeni faktem, że, jak się wydaje, Royal London Hospital nie podjął żadnych działań w celu leczenia obrzęku mózgu Archiego.
(…)
Royal London Hospital uznał zaś w międzyczasie, że przeprowadzenie badania pnia mózgu byłoby jednak bezcelowe. W swoich pismach skierowanych do sądu szefowie szpitala argumentują, że stan Archiego może się w każdej chwili pogorszyć, dlatego lepiej będzie zakończyć jego życie od razu, mimo że nie pogorszyły się przecież żadne funkcje życiowe chłopca.
Mama i siostry Archiego po raz kolejny poinformowały, że Archie nie tylko potrafi ściskać ich palce, ale także coraz częściej otwiera oczy.
Powrót do zdrowia ze śpiączki u osób z poważnymi urazami głowy może trwać miesiącami. Archie zasługuje by dać mu szansę na dalsze życie.
Więcej informacji o sytuacji Archiego, oraz formularz petycji dostępny TUTAJ
Skomentuj