Prof. Josef Seifert apeluje o zbadanie „herezji” Franciszka przed konklawe!


Prof. Josef Seifert został mianowany członkiem Papieskiej Akademii Życia przez  Jana Pawła II w 1996 roku. Sprawował tę funkcję do 2016 roku, ale w 2017 roku nie został ponownie mianowany przez  Franciszka za ostre stanowisko antyaborcyjne i krytykę adhortacji „Amoris laetitia”. Teraz napisal list otwarty , w którym apeluje o zbadanie czy Bergoglio nie był heretykiem:

**List otwarty 
Profesora Dr. phil. habil. Josefa Marii Seiferta** 
Kartäuserstraße 16/6 
3292 Gaming, Dolna Austria 
Austria 

**Do Jego Eminencji Kardynała Dziekana Gian Battisty Re** 

Gaming, 24 kwietnia 2025 r. 

**W sprawie konieczności zbadania przed najbliższym Konklawe formalnego oskarżenia o herezję wysuniętego przez Arcybiskupa Viganò (i popartego przez wielu wybitnych teologów, prawników i filozofów z całego świata) przeciwko Papieżowi Franciszkowi** 

Wasza Eminencjo, drogi i czcigodny Kardynale Dziekanie Giovanni Battista Re, 

Najserdeczniejsze pozdrowienia w Chrystusie. Zwracam się do Was, drogi i czcigodny Kardynale Dziekanie Re, ponieważ tylko Wy posiadacie obecnie uprawnienia do przeprowadzenia dochodzenia w sprawie oskarżenia o herezję przeciwko Papieżowi Franciszkowi przed najbliższym Konklawe. 

Do czasu wyboru kolejnego Papieża sprawujecie najwyższą władzę w Kościele Katolickim, będziecie w porozumieniu z Kamerlingiem, Kardynałem Kevinem Josephem Farrellem, zapraszać kwalifikowanych kardynałów z całego świata poniżej 80. roku życia do wyboru nowego Papieża i macie możliwość ustalenia daty najbliższego Konklawe. 

Piszę do Was otwartym listem z powodu krótkiego czasu, jaki pozostał na rozstrzygnięcie spraw o ogromnym znaczeniu i pilności. 

Odkryłem dzięki tekstowi *J’accuse* Arcybiskupa Viganò dwa dokumenty papieskie – uroczyście ogłoszone z invocatio Sedes Petri i zadeklarowane jako obowiązujące na zawsze – prawdopodobnie dogmatyczne i z pewnością najbardziej autorytatywne w kwestii „heretyckich biskupów, kardynałów i papieży”, autorstwa Papieża Pawła IV oraz Świętego Piusa V.[1] Dokumenty te wydają mi się niezwykle istotne dla Kościoła w obecnych czasach. 

Uroczyście wzywają one Kościół do zbadania oskarżeń o papieską herezję. Sam fakt ekskomunikowania arcybiskupa za to, że działał dokładnie tak, jak uroczyście nakazał to czynić wybitny i święty papież w obliczu papieża, który przed, w trakcie i po wyborze na Stolicę Piotrową wyznawał herezje, jest, moim zdaniem, poważnie niesłuszny i niesprawiedliwy. Oskarżenia te powinny zostać najpierw zbadane, a jeśli są prawdziwe, nie ma absolutnie żadnej kary za ich wygłaszanie. 


Wierzę, że Kościół jest winien ekskomunikowanemu arcybiskupowi oraz przynajmniej czterem innym ekskomunikowanym z tego samego powodu, dwóm papieżom i wiernym odpowiedź na stanowcze żądanie Papieża Pawła IV, że: 

papież, który wyznaje herezję, przestaje być papieżem i nie może żądać żadnego posłuszeństwa, jak powiedział Arcybiskup Viganò, z ważną radą, że niewłaściwość osądzania papieża przez jakąkolwiek władzę nie dotyczy heretyckiego papieża, który jedynie uzurpuje sobie Stolicę Piotrową, ale z racji swojej herezji nie jest prawdziwym papieżem i ma w Kościele mniejszą władzę niż jakikolwiek ortodoksyjny kardynał czy biskup. 

Kluczowe znaczenie zlecenia i zakończenia tego dochodzenia przed zwołaniem najbliższego Konklawe polega na następującym: 

Wynik kolejnych wyborów papieskich w dużej mierze zależy od rezultatu tego dochodzenia, ponieważ Święty Pius V i Papież Paweł IV orzekli, że wszystkie nominacje kardynalskie dokonane przez heretyckiego papieża są nieważne. 

Zatem, jeśli oskarżenie o herezję przed, w trakcie i po wyborze Papieża Franciszka okaże się prawdziwe, dwie trzecie obecnego Kolegium Kardynalskiego zostanie wykluczone z Konklawe. Dlatego rozstrzygnięcie tej sprawy musi nastąpić przed najbliższym Konklawe, w przeciwnym razie kolejne wybory papieskie będą z góry nieważne, chyba że najpierw ustali się, czy większa część członków Kolegium Kardynalskiego to prawowici elektorzy, oraz czy przyszły papież-elekt należy do Kolegium Kardynalskiego, czy nie. 

Ponadto, przed najbliższym Konklawe należy wyjaśnić dwie inne ściśle powiązane kwestie: 

1. czy zmiany wprowadzone przez Papieża Franciszka do zasad rządzących wyborami papieskimi, wydanych przez Świętego Papieża Jana Pawła II, są ważne, czy nie (jeśli nie byłby on ważnym papieżem), oraz 
2. czy niektóre dokumenty Papieża Franciszka powinny pozostać w *Acta Apostolica*, czy zostać z nich usunięte (jak orzekli Papieże Święty Pius V i Paweł IV dla dokumentów wydanych przez heretyckiego papieża). 

Papieże Święty Pius V i Paweł IV orzekli i ustalili na zawsze, że wszystkie decyzje, nominacje, wyniesienia biskupów i kardynałów oraz wszystkie pisma heretyckiego papieża mają być uznane za nieważne. 

Zgodnie z tymi dokumentami papieskimi oraz prawem naturalnym, kardynałowie wybrani przez Papieża Franciszka nie mogą pozostać elektorami, jeśli oskarżenie o herezję lub apostazję okaże się uzasadnione. 

Zwracam się do Was, drogi i czcigodny Kardynale Re, ponieważ tylko Wy, w porozumieniu z Kamerlingiem, Kardynałem Kevinem Josephem Farrellem, posiadacie obecnie niezbędną władzę do przeprowadzenia tego dochodzenia przed najbliższym Konklawe. 

Ponieważ Wy, drogi Kardynale, sprawujecie obecnie najwyższą władzę w Kościele aż do wyboru nowego Papieża, moglibyście działać niezwłocznie, określając członków jury spośród kardynałów mianowanych przez papieży przed Papieżem Franciszkiem, którzy wydaliby osąd w kwestii herezji i ważności Papieża Franciszka. 

Dlatego pokornie błagam Was, drogi Kardynale Dziekanie, abyście w tym dramatycznym momencie w historii Kościoła wykorzystali swoją władzę i działali na podstawie autorytetu dwóch Papieży, którzy żądają takiego działania. 

Myślę, że obecnie tylko Wy możecie być porównywalni do Świętego Atanazego, który, będąc jeszcze diakonem, w czasie kryzysu ariańskiego i przy wahającym się papieżu, zdołał (pomimo dwóch ekskomunik w tym procesie) przygotować drogę do pewnych soborów, które potępiły herezję ariańską, która, gdyby została przyjęta, byłaby fatalna dla wiary chrześcijańskiej. Jednak herezja, że Bóg chce wielości religii, w tym religii niechrześcijańskich, oraz inne herezje przypisywane Papieżowi Franciszkowi, są jeszcze bardziej sprzeczne z prawdziwą wiarą chrześcijańską niż arianizm. 

Dlatego pokornie sugeruję i błagam Was, abyście przed nieuchronnym Konklawe zlecili sprawiedliwe i uczciwe zbadanie licznych oskarżeń o herezję oraz (w świetle deklaracji z Abu Zabi, że Bóg od stworzenia chciał wielości religii, oraz kultu Pachamamy w Watykanie) także możliwej apostazji Papieża Franciszka. 

Wierzę, że czyniąc to, moglibyście uchronić Kościół przed historycznie unikalnym zamętem o katastrofalnych proporcjach. 

Opieralibyście się na dokumentach Pawła IV i Świętego Piusa V, którzy obaj uroczyście nauczali, że nawet jeśli wszyscy kardynałowie swobodnie wybrali papieża, jego wybór byłby unieważniony przez herezje, których bronił przed i po wyborze. 

Nie ma to nic wspólnego z działaniem przeciwko Kościołowi lub Papieżowi: przeciwnie, jest to akt najwyższej miłości do Kościoła i Franciszka, ponieważ JEŚLI oskarżenie o herezję, wysunięte oficjalnie i nieoficjalnie przez wysokie autorytety doktrynalne i teologiczne przeciwko Franciszkowi, okaże się prawdziwe po właściwym procesie kościelnym, Kościół skonfrontuje wiernych z prawdą (a Sokrates już w *Gorgias* powiedział, że nie ma cenniejszego daru, jaki można ofiarować osobie, niż uwolnienie jej od błędu). Możliwość uwolnienia Franciszka za jego życia od błędów została już utracona, zważywszy na jego śmierć. Ale jeśli Papież Franciszek, jak musimy mieć nadzieję, odwołał wszystkie błędy w swoim sercu przed śmiercią i z pewnością teraz je rozpoznaje, potępienie ich i uwolnienie doktryny Kościoła od nich byłoby nadal aktem miłości do Papieża Franciszka, a zwłaszcza do oblubienicy Jezusa, Kościoła, poprzez uwolnienie jej od ogromnego zła herezji. 

Wierzę, że jeśli oskarżenie o herezję jest prawdziwe, ważny oficjalny werdykt, że Franciszek był heretykiem i dlatego nie był ważnym papieżem, jak uczyniono w przypadku kilku papieży wcześniej, także pośmiertnie, przyniósłby największe korzyści przyszłości Kościoła. 

Rzeczywiście, nawet gdyby Papież Franciszek zrezygnował ze swojego urzędu, jak uczynił to Papież Benedykt XVI, nie byłoby to wystarczające, aby uleczyć straszliwą ranę heretyckiego papieża, ponieważ destrukcyjne elementy i trujące owoce jego pontyfikatu pozostałyby: 

1. *Acta Apostolica* nadal zawierałyby niepotępione herezje. 
2. Heretyckie nauki moralne, takie jak wyrażone w *Amoris laetitia*, pozornie pozostałyby oficjalnymi naukami Kościoła i zwodziłyby wiernych do popełniania ciężkich grzechów. 
3. Wiele innych heretyckich uwag Papieża, które bezpośrednio przeczą uroczystym słowom Chrystusa i dogmatom Kościoła, nie zostałoby usuniętych z korpusu nauczania Kościoła, takich jak: 

a. (prywatne, ale powtarzane) „nauczanie” Franciszka o pustce piekła i nieistnieniu wiecznej kary, 
b. potwierdzenie anihilacji zamiast wiecznej kary dla niepoprawnych grzeszników, typowe nauczanie Świadków Jehowy, niezgodne z kilkoma dogmatami, 
c. zdanie w Deklaracji z Abu Zabi o woli Boga od stworzenia dotyczącej wielości religii (w tym tych, które zaprzeczają boskości Chrystusa, Trójcy Świętej, odkupieniu wyłącznie przez Chrystusa itd.), które jest bardziej apostatyczne niż heretyckie, nie zostałoby usunięte z *Acta Apostolica*, ale pozostałoby nakazane wszystkim biskupom i rektorom seminariów na całym świecie do nauczania w seminariach w *una, sancta, catholica et apostolica Ecclesia* jako część przygotowania seminarzystów do święceń kapłańskich. To apostatyczne zdanie pozostałoby w oczach wiernych „nauczaniem Kościoła”, ale w rzeczywistości jest nie tylko niekatolickie, nawet antykatolickie, ale także antychrześcijańskie, co wyrządziłoby ogromne szkody wierze i moralności, gdyby pozostawiono je w *Acta Apostolica*. 

3. Ponadto, tylko jeśli Franciszek, po zbadaniu i potępieniu jego herezji, które są znacznie gorsze niż te jakiegokolwiek poprzedniego papieża, jak Jan XXII, zostałby pośmiertnie uznany za niebędącego prawdziwym papieżem, wiele działań podjętych przez Papieża (papieskie pochwały i obchody Dnia Reformacji, posąg, znaczek i pochwały Lutra; kult Pachamamyy w Bazylice św. Piotra; błogosławieństwa par homoseksualnych i cudzołożnych, fałszywe twierdzenie, że cudzołożne i ponownie zamężne pary mogą wiedzieć przez swoje sumienie, że Bóg chce, aby pozostawały w grzechu cudzołóstwa, zamiast podążać za wiecznym nauczaniem Kościoła o małżeństwie wyrażonym w *Familiaris Consortio* 83, itd., itd.) nie mogłoby być dłużej uznawane za prawowite działania i nauczania katolickie, a jego dokumenty nie byłyby już akceptowane jako część prawdziwego nauczania katolickiego. 

W konsekwencji, zgodnie z nieomylnym nauczaniem papieskim Pawła IV i Świętego Piusa V, moim zdaniem, nominacja przez Franciszka 80% kardynałów-elektorów (którzy, po ludzku rzecz biorąc, prawdopodobnie wybiorą papieża, który może kontynuować nauczanie herezji Franciszka) zostanie cofnięta i przestanie być straszliwym zagrożeniem dla najbliższego Konklawe i wyboru nowego papieża. 

Z wszystkich tych powodów, drogi Kardynale Gianbattista Re, błagam Was w imię Jezusa Chrystusa, Jego i naszej ukochanej Matki, która zabija wszystkie herezje, oraz w imię św. Józefa, terror daemonum, abyście rozważyli, czy nie jesteście wezwani do pomocy w uwolnieniu Kościoła od wspomnianych wcześniej zła. 

Błagam Was na kolanach, abyście rozważyli, czy Bóg nie wzywa Was w Jego imię i w imię Jezusa Chrystusa, abyście stali się ludzkim narzędziem do ocalenia Kościoła przed otchłanią, ku której zdaje się zmierzać. 

Ten krok wydaje mi się jedynym słusznym, a negatywne skutki, które mógłby wywołać, takie jak faktyczne wystąpienie podziału w Kościele między Kościołem Bergoglia a prawdziwym Kościołem, byłyby znacznie mniejszym złem niż Kościół spokojny w nieporządku, pogrążony w błędzie; w rzeczywistości byłby to prawdziwy błogosławieństwo, ponieważ doprowadziłoby to do odnowy prawdziwej *ECCLESIA UNA, SANCTA, CATHOLICA ET APOSTOLICA* opartej na PRAWDZIE. Jestem również pewien, że niezliczeni katolicy powitaliby ten krok. 

Dlatego, drogi Kardynale Gian Battista Re, możecie naśladować, w słabszy i bardziej ludzki sposób, chwalebnego Świętego Michała i dokonać ludzkiego cienia jego walki z diabłem w niebie, mniejszego, ale pod pewnymi względami nie mniej wartościowego niż jego anielskie działanie. 

Modlę się, abyście Wy, drogi Kardynale, w tym niezwykle ważnym momencie w historii Kościoła, otrzymali największą łaskę Ducha Świętego i mieli pełną siłę duszy, która umożliwi Wam podjęcie niebezpiecznej misji, którą ON chce Wam powierzyć, czy to tej, o której myślę, czy czegoś innego, czego dowiecie się bezpośrednio od Ducha Świętego w modlitwie i medytacji. 

W końcu, bez świętego dostojnika Kościoła, który chroni doktrynę Kościoła przed splamieniem papieskimi herezjami, obawiam się, że tylko bezpośrednia interwencja Jezusa lub Jego błogosławionej Matki może uratować statek Świętego Kościoła przed zatonięciem w piekielnej otchłani błędów, zamętu i zniszczenia, czego Bóg przysiągł nigdy nie dopuścić. 

Ale myślę, że, jak powiedział św. Ignacy, Bóg chce, abyśmy wierzyli, że wszystko zależy od Boga, ale działali, jakby wszystko zależało od nas. Wsparci Jego łaską, weźmy zbroję Ducha Świętego i walczmy z mocami ciemności, ze Świętym Michałem i jego niebiańską armią świętych aniołów, Maryją, Królową wszystkich świętych, pod ochroną Świętego Józefa, terror daemonum. 

W miłości Jezusa, który oddał swoje życie za Kościół i przelał swoją świętą krew za nas wszystkich, i którego chcę służyć całym sercem jako pokorny sługa w Waszej znacznie doskonalszej służbie dla Niego i Świętego Kościoła, 

*In Christo Mariaque* 
Josef Seifert 



**[1]** Co ciekawe, żaden z wielokrotnych wezwań do rezygnacji Franciszka ze strony różnych grup teologów i filozofów, z wyjątkiem *J’accuse*, nie cytuje tych dwóch papieskich dokumentów, które są autorytatywne w kwestii „heretyckich biskupów, kardynałów i papieży”. 

Chociaż *a priori* sądziłem, że takie dokumenty muszą istnieć i badałem je przez kilka lat, swoją wiedzę o tych dwóch dokumentach Kościoła, prawdopodobnie dogmatycznych i w każdym razie o kluczowym znaczeniu, zawdzięczam wyłącznie Arcybiskupowi Viganò. 

O ile wiem, w prawie kanonicznym istnieje całkowity (i tragiczny w obecnej sytuacji) brak konkretnego zastosowania nauczania tych dwóch papieży. Ale teraz, po śmierci Papieża Franciszka, nie ma już żadnego problemu, lecz wyraźny obowiązek Kościoła zbadania, czy te oskarżenia o herezję oraz (w twierdzeniu, że Bóg od stworzenia chciał wielości religii, w tym tych, które zaprzeczają najbardziej centralnym prawdom Objawienia Chrystusa) o apostazję są uzasadnione, czy nie. 

Później prześlę Wam mój artykuł na ten temat. 

Josef


Arkadiusz Niewolski


ZASADY PUBLIKOWANIA KOMENTARZY
Prosimy o merytoryczne komentarze. Naszym celem jest obnażanie kłamstwa, a nie przyczynianie się do potęgowania zamętu. Dlatego bezpodstawne opinie zaprzeczające obiektywnej prawdzie publikujemy wyłącznie, gdy zachodzi potrzeba reakcji na fałszywe informacje.

Jedna odpowiedź do „Prof. Josef Seifert apeluje o zbadanie „herezji” Franciszka przed konklawe!”

  1. Awatar Zbyszek
    Zbyszek

    Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Zbyszek Anuluj pisanie odpowiedzi