Nabożeństwo Majowe (29) – Z rękopisów O. Karola Antoniewicza


ROZMYŚLANIE XXX.

Na dzień 29 Maja.
Najświętsza Panna jako Uzdro­wienie chorych.

 

W skutek grzechu, przyszła choroba na świat i śmierć. Że zaś ten grzech w niezli­czonych odroślach krzewi się między ludź­mi i przybiera rozmaite kształty i odcienia, przeto kara właściwa czyli choroba, zasto­sowana jest do rodzaju grzechu, i przycho­dzi też na ciało jako na organ, przez który się zwykle grzech na zewnątrz objawia. Choroba więc jest drugim stopniem kary Bożej, dotkliwszym wprawdzie od strat majątkowych czyli kary rzeczowej, ale mniej dotkliwszym od kar ducha, stanowiących trzeci a najsurowszy stopień chłosty zesła­nej na zaślepioną i upodloną duszę, na nie­wiarę i na rozpacz.

Najświętsza Panna, któ­rej przeważnym w Niebie urzędem jest mi­łosierdzie, a która w licznych cudach przez Chrystusa Pana na ziemi spełnionych wy­kształciła się niemal na Boskim Jego wzo­rze ku współczuciu na boleści i cierpienia nasze, piastuje i ten wydział litościwej nad nami opieki, wypraszając nas ciągle od ka­ry chorób cielesnych, na jaką przez grzech zasłużyliśmy. Dla tego kościół katolicki powołując się w modlitwach do Najświętszej Panny jako do cudowne] lekarki i „uzdro­wienia chorych” przyznaje Jej i ten z po­między licznych przymiotów, których całe Chrześciaństwo odbiera codzienne i opiekuń­cze dowody, i w których pokłada ostate­czne nadzieje.

Jakoż widzimy, iż, począwszy od pierwszych wieków odkupienia, tak świę­ci Pańscy jak i Ojcowie kościoła i wierni, w cudowny ratunek Najświętszej Panny w chorobach ciała wierzyli. Święty Jan Damian nazywa Matkę Boską „zbawiennem lekar­stwem wszelkie choroby gojącem.“ — Świą­tobliwy Jan Trytemiusz, mówiąc o Matce Zbawiciela, wyraża się: „iż Maryaleczy za­dawnione blizny ciała“. Odwołując się zaś do sumienia powszechnego, znajdziemy tak w uczuciu tych, którzy dziś żyją, jak i w po­daniach Ojców naszych, że zawsze w cho­robach, cierpieniach i boleści niezawodnej w miłosierdziu Najświętszej Panny dozna­wali pomocy. Drugim powodem zajęcia się Najświętszej Panny zdrowiem chorych, do Niej się uciekających, jest ten: że nader często cierpienia, boleści i choroby ciała lub też strata drogich nam osób są niebezpiecznemi dla nas pokusami, i łatwo zachwiewają wiarę i nadzieję w małodusznych sy­nach ziemi.

Dlatego Najświętsza Panna przez miłosierdzie nad słabością i nędzą na­szą wyprasza nam ulgę w próbach, które nam są zesłane i ratując od rozpaczy, przestrzega, abyśmy przeciw krzyżowi, którym nas Bóg obciąża, nie wyrzekali.

Rozumiemy też, dlaczego łaska w uzdrowieniu spotyka czasem grzeszników a odjętą bywa cnotli­wym. Oto: bo tamci z większą trudnością próbę ciężką znieść są zdolni; czasu też dłuższego ku poprawie życia potrzebują; do Nieba nie są dojrzali i ku nawróceniu się domagać zwykli materyalnych dowodów, a szczególniej i osobistej łaski. Kiedy spra­wiedliwi przeciwnie, dojrzewają w choro­bie i cierpieniu jak owoc pod upałem słoń­ca.

Jak więc w szafunku łask, któremi Naj­świętsza Panna w chorobach ciała rozrzą­dza, jasny mamy dowód Jej cudownej nad całą istotą ludzką opieki, tak z drugiej stro­ny w każdej nadprzyrodzonej pomocy głó­wny zawsze cel Najświętszej Panny jest: pomnożenie chwały Bożej i zbawienie człowieka.

Gdybyśmy więc z wiarą zupełną i ufnością w miłosierdzie Matki Zbawiciela zdrowie nasze, życie i śmierć w Jej ręce złożyli, to przyjmując ze spokojnością duszy wszystkie próby na nas w cielesnym uci­sku zesłane, przestalibyśmy uważać chorobę jako karę a śmierć jako nieszczęście. Wtedy pierwsza stałaby się dla nas zbawiennym przygotowaniem, a druga łatwym i słodkim przejściem z padołu płaczu w krainę szczę­ścia i życia wiecznego. Tymczasem zaś, póki do tej doskonałości nie przyjdziemy, po­wtarzajmy z wiarą i nadzieją: Maryo! uzdro­wienie chorych. Módl się za nami.

 

LITANIA DO NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY.

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas. Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z Nieba Boże,, zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu Świata Boże: zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty Boże: zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco jedyny Boże: zmiłuj się nad nami.
Święta Maryo — Módl się za nami
Święta Boża Rodzicielko
Święta Panno nad Pannami
Matko Chrystusowa
Matko łaski Bożej
Matko najczystsza
Matko najśliczniejsza
Matko niepokalana
Matko nienaruszona
Matko najmilsza
Matko przedziwna
Matko Stworzyciela
Matko Odkupiciela
Panno roztropna
Panno czcigodna
Panno wsławiona
Panno można
Panno łaskawa
Panno wierna
Zwierciadło sprawiedliwości
Stolico mądrości
Przyczyno naszej radości
Naczynie duchowne
Naczynie poważne
Naczynie osobliwsze nabożeństwa
Różo duchowna
Wieżo Dawidowa
Wieżo z kości słoniowej
Domie złoty
Arko przymierza
Bramo niebieska
Gwiazdo zaranna
Uzdrowienie chorych
Ucieczko grzesznych
Pocieszycielko strapionych
Wspomożenie wiernych
Królowo Aniołów
Królowo Patryarchów
Królowo Proroków
Królowo Apostołów
Królowo Męczenników
Królowo Wyznawców
Królowo Panieńska, Módl się za nami
Królowo wszystkich Świętych, Módl się za nami
Królowo bez zmazy pierworodnej poczęta, Módl się za nami..
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata. Przepuść nam Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata. Wysłuchaj nas Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata. Zmiłuj się nad nami.
Chryste usłysz nas. Chryste wysłuchaj nas.
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Pod Twoje obronę uciekamy się, święta Boża Rodzicielko, naszemi prośbami nie racz gardzić w potrzebach naszych, ale od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać Panno chwalebna i błogosławiona, Pani nasza, Orędowniczko nasza, Pośredniczko nasza, Pocieszycielko nasza, z Synem Twoim nas pojednaj, Synowi Twojemu nas polecaj, Twojemu najmilszemu Synowi nas oddawaj.
Módl się za nami Święta Boża Rodzicielko.
Abyśmy się stali godnemi obietnic Pana Chrystusowych.
MODLITWA
ŚWIĘTEGO BERNARDA.

Wspomnij o najdobrotliwsza Panno Maryo, że od wieków nie słyszano, ażeby kto, uciekając się do Ciebie, Twej pomocy wzywając, Ciebie o przyczynę prosząc, miał być opuszczonym kiedy. Tą nadzieją ożywiony, uciekam się do Ciebie o Maryo, Panno nad Pannami i Matko Jezusa Chrystusa! Przystępuje do Ciebie, biegnę do Ciebie, stawam przed Tobą jako grzeszny człowiek drżąc i wzdychając. O Pani świata nie gardź prośbami mojemi, o Matko Słowa przedwiecznego, racz wysłuchać mnie nędznego, który do Ciebie z tego padołu płaczu o pomoc wołam. Bądź mi pomocą we wszystkich moich potrzebach teraz i zawsze, a osobliwie w godzinę śmierci, o łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryo. Amen.


Nabożeństwo Majowe. Z rękopisów Ojca Karola Antoniewicza S. J. oddrukowane osobno z książki do nabożeństwa tegoż autora. Kraków. 1883.

 


ZASADY PUBLIKOWANIA KOMENTARZY
Prosimy o merytoryczne komentarze. Naszym celem jest obnażanie kłamstwa, a nie przyczynianie się do potęgowania zamętu. Dlatego bezpodstawne opinie zaprzeczające obiektywnej prawdzie publikujemy wyłącznie, gdy zachodzi potrzeba reakcji na fałszywe informacje.

Jedna odpowiedź do „Nabożeństwo Majowe (29) – Z rękopisów O. Karola Antoniewicza”

  1. Awatar Zbyszek
    Zbyszek

    Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj