Szepty w ciemnościach

Mesjasz Syn Boga Prawdziwego przyszedł do swoich, do narodu wybranego, ale oni Go nie przyjęli, a odrzucili i to w bardzo brutalny sposób po prostu zamordowali. Krzyż hańby przeznaczony dla złoczyńców stał się Krzyżem Zbawienia, Zmartwychwstania i narodzenia się od nowa. Tylko poprzez Krzyż jest możliwe zbawienie. Krzyż to żal za grzechy, pokuta i zadośćuczynienie, ale także miłość, wiara i nadzieja. To powinno wypełniać nasze dusze,  ponieważ jest to istota chrześcijaństwa.

Przyszedł do swoich, a oni go nie przyjęli. Dla nich krzyż to było drzewo hańby, odrzucenia  i skazania na zapomnienie dla złoczyńcy. Nie przeszkadzało im to, że mordują Niewinnego, nie słuchali tego co im mówił Pan nasz Jezus Chrystus;  nie słuchali tego co mówili  wcześniejsi prorocy, odrzucili nauki Boga, a słuchali faryzeuszy  i kapłanów,  a więc ludzi.

Byli narodem wybranym, mieli obietnicę,  a jednak ich świątynia została zburzona a oni zgładzeni.

Zawsze tak było, jest i będzie że słuchanie innych ludzi zamiast Boga prowadzi do kary i wielkiej katastrofy. Tu nie chodzi o żadną apokalipsę, jak wygłasza już dziesiątki, jeśli nie setki różnych fałszywych wizjonerów, którym Bóg nim wtrąci ich w ciemność, kiedyś powie: Nie kazałem wam tego mówić!

Matka Boga powiedziała wszystko co Niebo miało do przekazania w Fatimie – reszta to tylko ludzkie wymysły i szatańskie majaki dla naiwnie szukających kolejnych „orędzi”.

Niestety natura ludzka jest niezmienna od tysięcy lat. Ludzie myślą że są bogami, a są tylko podnóżkami diabła,  ponieważ zostawili Prawdziwego Boga.

Tak było za czasów Jeremiasza; tak było gdy Ukochany Zbawiciel stąpał po ziemi i tak jest po objawieniach w Fatimie.

Krzyż święty stał się krzyżem brzydoty dla większości  wiernych i duchowieństwa. Czyż ten bluźnierczy krzyż który nosił Wojtyła nie jest obrazem brzydoty ?

 

a czym jest  ten postawiony w Fatimie , czy nie kpiną z Boga?

 

Tak w wielkim skrócie można opisać widoczne aspekty ohydy spustoszenia, ale istnieje też coś bardziej złego, ohydnego – szepty w ciemnościach.

Złowrogie pomruki bestii , na której skinienie ujawniają się siepacze,  zabójcy Prawdy. Jak Judasze zdradzają, chociaż nawet nie tak, bo Judasz ostatecznie ujawnił się i otwarcie pocałował Jezusa Chrystusa. Oni są gorsi ukryci w swoich domach, biurach i innych anonimowych miejscach. Zgłaszają i donoszą na tych, którzy mówią prawdę. Nie potrafią z nimi dyskutować, bo ich umysły są pozbawione Boga, więc nie są w stanie nawet zrozumieć co czytają; reagują tylko jak wytresowane psy na hasła. Czasami atakują z zajadłą nienawiścią, ale są też tchórzami, więc wolą w ciemnościach donieść, a system sam to załatwi – blokady kont, bany, usuwanie itd. A potem idą do synagogi szatana biorą do ręki co im tam daje i rozgłaszają jacy to są  święci. Usta złote ale dusze czarne.

Wokół słychać złowrogi szept tych dusz zatraconych, jak zgrzyt otwieranych krat,  aby wypuścić lwy. Tłum czeka na widowisko, tylko że teraz nie wyje z radości, ale w ukryciu , w ciemności własnych myśli udaje że nie widzi i nie słyszy.

Trzeba zejść jeszcze głębiej w odmęty kłamstwa i zatracenia żeby zobaczyć tych najgorszych, którzy mówią że są obrońcami Prawdy, składają ofiarę,  klękają i głoszą prawie całą prawdę, ale ukrywają swoje nieczystości . Okłamują tak jak szatan – budują ładną fasadę, a fundamenty gniją nieczystością i ukrywaniem swoich grzechów.  Budują wokół siebie sektę oddaną nie Bogu tylko sobie nawzajem.

Roztaczają sieć jak jadowity pająk i zadają ciosy z ukrycia. Głupcy nie wiedzą że Bóg się brzydzi ofiarami tak składanymi.

Szepty w ciemnościach słyszą tylko nieliczni, ale przecież Bóg wszystko słyszy i widzi . Nie ukryją nic nawet za najpiękniejszymi ofiarami i słowami.  Prawda jest widoczna, nie można jej zakryć nawet przemilczaniem.

 

---

Arkadiusz Niewolski