Gra jaka toczy się wokół każdego z nas jest grą o wielką stawkę. Nie o życie, bo to mogą nam zabrać kiedy chcą i ciągle to udowadniają, ale o przetrwanie ludzkości; o nasze dusze, które są jedynym elementem decydującym o naszym człowieczeństwie. Dusza powinna współgrać z rozumem. Samo serce jest podatne tylko na ulotne porywy, bardzo często widząc złudzenia, a nie prawdę. Bez oparcia w rozumie serce staje się tylko narzędziem w rękach manipulatorów.
Cały system zła oparty jest na oddziaływaniu na nasze serca, w taki sposób, abyśmy porywami serca zakryli to, co podpowiada nam rozum. Dusza jest odsunięta całkowicie na bok, lub przedstawiana jako miejsce w którym działa jakiś nieokreślony byt. W zależności od potrzeb może to być np. „duchowość” sekt charyzmatycznych , pogańska, lub modernistyczna, czyli połączenie wszelkich herezji związane z dzisiejszym kościołem.
Podstawą wiary katolickiej jest odrzucenie wszystkiego co wykazuje choćby najmniejszy odcień kłamstwa. Ta jedna rzecz decyduje o tym, czy idziesz z Bogiem, czy też tylko myślisz że idziesz – w swojej bezmyślności i porywach serca, które rzadko wskazuje na prawdę.
Otaczającą nas rzeczywistość jest kłamstwem. Nie można mieć co do tego żadnych złudzeń. Pan nasz Jezus Chrystus nam to powiedział. Powiedział że świat nas będzie nienawidził i to jest prawda. Świat nas zamyka w swoich więzieniach kłamstwa, obłudy, zdrady a następnie zabija. Odcina nas od prawdy wskazując na wspaniałe hasła o wolności i braterstwie, a my w hołdzie temu złu zabijamy własne dzieci. Osamotnieni popadamy w depresję i sami się zabijamy popełniając samobójstwa, lub jeszcze przez jakiś czas płacimy za niekończące się terapie, aż w końcu przychodzi czas eutanazji. Aborcja i eutanazja to dwie siostry śmierci. Zabijając własne dzieci poprzez aborcję, na starość zostajesz sam i czeka na ciebie eutanazja.
Świat jak Herod zabija dzieci walcząc z Panem naszym Jezusa Chrystusa. Niewinna krew dzieci jest ofiarą składaną szatanowi.
Dlaczego to ludobójstwo się udaje ?
Dla katolików prawo do aborcji powinno być martwy prawem, ponieważ nie nakazuje przecież aborcji. Problem polega na tym, że katolików została garstka, a większość tylko zewnętrznie wyznaje wiarę przekazaną nam przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. Zamknęli się na działanie Ducha Św. i nie potrafią rozróżnić dobra od zła.
Ciemności które spowijają ludzkie dusze są bardzo ciężkie. Świat się bardzo stara żebyśmy odrzucili wszystko co ma jakiekolwiek powiązanie z Bogiem. Ludzie, którzy popierają globalistyczne szaleństwo nie widzą, że sami skazują się na śmierć. Duchową, a więc wieczne potępienie, ale też często i coraz częściej na fizyczne unicestwienie. Karmieni kłamstwami są tuczeni jak zwierzęta przed zabiciem. Nie mają siły nawet myśleć o sprzeciwie, a co dopiero mówić o czynach, czyli walce.
Sieć zdrady Boga która nas otacza nie przepuszcza prawdy. Jest to straszne, ale Bóg jest zawsze z tymi, którzy Go chcą kochać, szanować Jego prawa, i tymi którzy chcą się nawrócić. A więc nawet w ciemności mrocznych czasów można dostrzec Jego pomocną dłoń i usłyszeć łagodny pełen miłości głos:
Zostaw wszystko i choć za Mną.
Można też zobaczyć Matkę Boga, naszą Ukochaną Najświętszą Pannę, która wskazuje na Syna, zachęcając nas do słuchania Woli Boga.
Tak jest, czyż to nieprawda? Prawda , lecz odrzucana i zakopywana na dnie duszy .
Słychać tylko :
Tak Panie już idę… tylko …ale… załatwię jeszcze coś.. I tak dalej , i tym podobnie.
W skrócie można podsumować ludzie myślenie w taki sposób:
Jak już mi się znudzi świat, pożądania osłabną, będę stary , głuchy i ślepy wtedy pójdę gdzie zechcesz Panie. Teraz świat, czyli szatan, ma lepsze opcje do wyboru. Tyle rzeczy nas pociąga. Zwróćcie uwagę ilu hierarchów kościelnych nagle się nawróciło w wieku emerytalnym.
Tradycyjni się stali, ale ile w tym premedytacji to tylko oni, i na ich nieszczęście Bóg wie.
„Świętych” po stronie tzw. obrońców wiary i Tradycji też nam przybyło. A jakie mądre pytania zadają zanim np. wpuszczą cię do ich grupy. Oczytani faryzeusze. Zapominają jednak o tym, że właśnie oni nie powinni zadawać pytań, tylko przygarniać każdego do Serca Jezusa i nawracać. A dopiero jak ktoś to odrzuci to wtedy otrzepać kurz. Biada tym co głoszą fałszywą Ewangelię, ale jeszcze gorszy los spotka tych, którzy zamykają bramy przed zbłąkanymi owieczkami.
Faryzeusze zamknęli się w świątyni i myśleli że są równi Bogu. Tak zapatrzyli się w swoją wyimaginowaną wielkość, że w rezultacie zamordowali Pana naszego Jezusa Chrystusa. Ukrzyżowali Ukochanego Zbawiciela, ponieważ ich wiedza była pozbawiona miłości do Boga, a zastąpili ją miłością do samych siebie.
Co ci przyjdzie z wiedzy, ze znajomości wszystkich przepisów kościelnych, jeśli tkwisz w obłudzie i przekonaniu o własnej wyższości nad maluczkimi. Co ci przyjdzie z wiedzy jeśli jej nie umiesz właściwie zastosować?
Jeżeli nawet wiesz więcej od innych, to dlatego, że Bóg dał Ci taką wiedzę. Dał ci ją jak talent, który musisz rozmnażać, a nie zakopać. Nawet postawiona na widoku żeby wszyscy widzieli jaki jesteś mądry i uczony może oznaczać że zakopałeś ten dar.
Kto rozpoznał Zbawiciela ? Zwykli, biedni ludzie, a nie ci uczeni w piśmie, faryzeusze i obłudnicy.
Moderniści to zdrajcy i judasze współpracujący ze światem, a ich kapłani grzeszą, bo są pasterzami szatana. Lecz gdzie są ci którzy powinni ratować zbłąkane owieczki ? Zamknięci w enklawach swoich grup, czekają na przyjście Boga mówiąc, że są gotowi. A on im jednak powie: nie znam was !
Na naszych oczach media i tak zwane autorytety internetowe jak stado wilków rozszarpują ludzkie umysły. Ludzie nawet się już nie bronią , ponieważ myślą że to jest wolność, że jeszcze decydują. Jednak to jest śmierć. Wolność można odnaleźć tylko w Bogu i z Bogiem, a wszystko inne to kajdany zła, łańcuchy ciągnące nas do piekła.
Zawsze możesz się z tego wyrwać, zawsze możesz dostrzec pomocną dłoń Boga, ale pytanie zasadnicze brzmi :
Czy chcesz ją zobaczyć?
Arkadiusz Niewolski


Skomentuj