Ile zgubionych dusz zostawili „tradycjonaliści” ?


Brzydzę się ofiarami, które składają ludzie bez oddania się mojej woli i bez czystości duszy. – Tak można by było w skrócie przedstawić patrzenie Boga na nas.

Bóg patrzy na nas przez pryzmat naszych dusz. Jak wiadomo czystość daje nam piękne odbicie.

Nieważne ile obrazów i krzyżyków masz w domu, ani ile różańców, może nawet z drogich kamieni. Jeżeli brudna będzie szyba, a ty za nią trzymasz te wszystkie rzeczy może nawet piękne i drogie, to kto je zobaczy?

Otoczysz się wszystkimi relikwiami świata, ale przez brudne szyby nie dociera nawet światło. Musisz umyć, wyczyścić szkło aby wszystko było widoczne.

Bóg patrzy przez pryzmat naszych dusz. I jeżeli nawet w pięknym wspaniałym kościele zgromadzi się nawet tysiąc wiernych, a nie ma w tej całej złotej otoczce poddania się Woli Boga Prawdziwego, jest to obraza dla Niego. I tych tysiąc ludzi zostanie wtrąconych w ciemność, chociaż uważają, że tak pięknie oddawali Mu cześć w takiej wspaniałej budowli. Ktoś jednak, może biedny i brudny, uważany przez ten tysiąc za niegodnego, ponieważ nie przychodzi do kościoła, klęknie w małej skromnej izdebce pomodli się prostymi słowami Ojcze nasz i poprosi o pomoc i nawrócenie oddając całego siebie; przyjmie Jego wolę bez rozważania czy na sposób ludzki jest ona dobra, bo tylko Boga ma – zasiądzie z Ojcem w Niebie.

Czyż nie taka jest wiara katolicka?

Czyż nie jest najbardziej uduchowioną religią na świecie?

Dlaczego tak wielu to odrzuca modląc się do drzewa i kamienia czy też dzisiejszego złotego cielca, czyli własnego „ja” .

Ja wiem że mówiąc o biednych i opuszczonych narażamy się, ponieważ to przypomina komunistyczny bełkot Bergoglio, jednak przecież wiadomo, że oni zdradzili Naszego Pana Jezusa Chrystusa i ich ojcem jest szatan. Oni kłamią i mówią tylko frazesy i slogany masońskiej ideologii.

Nie możemy przecież porzucić maluczkich opuszczonych i zagubionych, którzy się błąkają jak zagubione owieczki .

Omamione kłamstwami synagogi szatana może szukają Boga, który jest tak blisko w ich duszach, ale zakopany pod stertą śmieci tego świata. Tak, śmieci, bo to co przekazuje dzisiejsze odstępcze duchowieństwo to są śmieci którymi duszy się nie nakarmi.

Naszym zadaniem jest nawracać – przekazywać prawdziwą naukę katolicka, która jest bardzo prosta. To tylko ludzie ją pozaplątywali w takie supły, że bez teologa trudno je rozwiązać.

Nie powinno być w nas pychy i wyniosłości, ani przekonania że tylko my znamy prawdę i jesteśmy na dobrej drodze. Jeżeli nawet prawdę znamy to nie sami z siebie, tylko Bóg nam ją przekazał i musimy ją pokazywać bo inaczej zostaniemy wtrąceni w ciemność. I zapewniam że szybciej i w gorszą niż ci którymi pogardzacie.

Franciszek nazywa zwolenników Tradycji ujmijmy to tak ogólnie sztywnymi, skostniałymi czy zimnymi. Pogardza i nienawidzi tak jak jego ojciec szatan, jednak zastanówcie się czy on naprawdę nie dostrzega takich cech i nie wykorzystuje ich jako argumenty przekonywujące do swoich podłych zamiarów. Może w wirze walki zapodziała się gdzieś miłość i otwartość na tych, których przecież trzeba nawracać, a nie wysyłać do piekła.

Może warto się porozglądać. Wyjść z tych pierwszych ławek mądrości i wiedzy. Jak myślicie, ile ludzi rozumie te wykłady pełne cytatów i paragrafów? Ilu rozumie te kłótnie czy ktoś jest papieżem, ale nie wolno go słuchać, czy też nie jest? Książki już na ten temat spisano i co to dało?

A św. Paweł mówi jasno: nawet Anioł z nieba jeżeli głosi inną Ewangelię – niech będzie przeklęty. Wszystko zawarte w jednym prostym zdaniu, a i tak nie dociera.

Niektórzy przewodzą na portalach społecznościowych, mają tysiące obserwujących, ale czy ktoś z nich zwraca uwagę na innych? Ilu z tych obserwujących usiłuje coś zrozumieć z tych mądrości?

Bóg patrzy na to wszystko. Widzi jak zbłąkane owieczki zostawiane są w ciemności. Czy faryzeusze – tacy oczytani i mądrzy przebywający w pięknej świątyni dostąpili zbawienia? Nie. Nie rozpoznali Mesjasza i Go ukrzyżowali.

Więc warto się zastanowić co jest najważniejsze.

Czyż nie Bóg i odnajdowanie zagubionych owieczek?

Tam, w tych ostatnich ławkach odnajdziesz zbawienie, bo tam są ludzie, którzy jak wdowa chcą oddać wszystko co mają, a nie tylko bezużyteczne bo pozbawione miłości przepisy, cytaty i formułki.

Dlaczego to piszę? Większość moich tekstów opiera się na moich własnych przeżyciach. Kiedy kilka lat temu w dosyć spektakularny sposób się nawróciłem myślałem że w końcu będę w większości . Niestety moja nawrócona dusza przeżyła szok . Zobaczyłem to wszystkie zło, które jest nieodłącznie związane z dzisiejszym fałszywym kościołem. Odczuwałem dosłownie ból fizyczny widząc odwrócenie plecami kapłana i to w taki sposób że całując stół (nie ołtarz) dotykał tylna częścią ciała krzyża, który wisiał na ścianie w ciasnym kościółku. Na portalach „katolickich” byłem wyśmiewany, że moje tłumaczenia są naiwne – bo katechizmowe. Tzw. katolicy broniący teorii Darwina jak niepodległości; tzw. tradycjonaliści tropiący schizmatyków sedewakantystów. Z każdej strony wyśmiewanie i przepychanki słowne. Ksiądz którego zapytałem czy msza jest ofiarą odpowiedział po chwili wahania że…. chyba trochę tak. Byłem przerażony tym do czego wróciłem. Postanowiłem zrezygnować z tych portali i zamknąć się w sobie, przyjąć wszystko rozumem – tak jak mi radził kapłan Tradycji, którego wtedy słuchałem. Wtedy jednak nastąpiła pewna rozmowa. Efekt tej rozmowy, to tysiące tekstów katolickich na naszej stronie mozolnie kopiowanych z archiwalnych książek. Czysta niczym nie skażona nauka katolicka. Co by się stało jakby ta jedna osoba się nie odezwała? Gdzie bym teraz był samotny i zagubiony?

Warto sobie na takie pytania odpowiedzieć. Ile dusz zostawiliśmy w naszej zapalczywości kłócenia się i udowadniania własnych racji? Bo to nie jest przecież nawracanie…


Arkadiusz Niewolski


ZASADY PUBLIKOWANIA KOMENTARZY
Prosimy o merytoryczne komentarze. Naszym celem jest obnażanie kłamstwa, a nie przyczynianie się do potęgowania zamętu. Dlatego bezpodstawne opinie zaprzeczające obiektywnej prawdzie publikujemy wyłącznie, gdy zachodzi potrzeba reakcji na fałszywe informacje.

Skomentuj