Obserwujemy teraz bardzo często tak zwane osobiste relacje z bogiem. Celowo napisałem z małej litery ponieważ niestety są to najczęściej tylko relacje z własnym „ja” – z własnymi przekonaniami i grzechami, które przecież ludzie usprawiedliwiają zamiast zwalczać, jak nakazuje Pan nasz Jezus Chrystus. Nie będę tutaj zajmował się protestanckimi sektami w stylu „wspólnot” Zielińskiego, ani resztą słynnych „uzdrowicieli” od jeszcze popularniejszego bp. Rysia, który ostatnio zajął się domami dla Ukraińców – chyba na otarcie łez po kompletnej porażce jego ekipy kaszpirowskich podczas pandemii, która była i jest takim samym cyrkowym widowiskiem jak i występy tych uzdrowicieli.
Krótkie porównanie zamiast teologicznych wyjaśnień.
Dar języków w Kościele oznacza umiejętność posługiwania się innymi językami. Po to dar języków otrzymali apostołowie.
Mowa językami w protestanckich sektach raczej przypomina szatański bełkot spopularyzowany przez zielonoświątkowe ruchy charyzmatyczne.
Działanie szatana, opętanie charakteryzuje się
- omdlenia
- trans
- urojenia
- mówienie w nieznanych językach
- konwulsje i wicie po ziemi
- nienaturalne ruchy
- grymasy
- niekontrolowany śmiech
- i wiele innych
Sceny przedstawiające powyższe zachowania ludzi pod wpływem szatana można obejrzeć TUTAJ
To jest widoczne na każdym seansie charyzmatycznym . Oni nazywają to działaniem ducha tylko nie dodają jakiego .
Dlaczego ludzie w to wierzą?
Ewidentne przejawy obecności szatana są postrzegane jako działanie Ducha Świętego.
Czyste szaleństwo? A może jednak pragnienie zapełnienia pustki, która zostaje po odrzuceniu Boga?
Ludzie pragną czuć, ale tylko wtedy jeżeli uczucia są zgodne z ich własnymi pragnieniami. Wtedy czują się tacy zadowoleni, wielcy i zjednoczeni z czymś co nazywają bogiem.
Ktoś tam pisze ze ma osobiste relacje z Bogiem – i od razu dodaje- ponieważ uczestniczy w mszy i sakramentach. Nie wykazuje jednak woli zainteresowania czym teraz się one stały.
Dlaczego? Ponieważ myli własne ułomne odczucia z natchnieniem Boga. Bóg jest jeden niezmienny, Wszechpotężny i odizolowany od ludzkich słabości. Myślisz naprawdę ze masz kontakt, osobiste relacje z Bogiem?
Taki kontakt z Jego wielkością przytłacza, wprowadza w stan nie do ogarnięcia dla zwykłego człowieka i zdarza się on bardzo rzadko. Pismo Święte to opisuje, lecz kto czyta i rozumie? Bez prawdziwego obrazu Boga nie możesz być w bliskich relacjach z Nim.
Zastanów się!
Jeżeli Bóg się brzydzi grzechami ciała, a Najukochańsza Matka mówiła że przez nie najwięcej osób trafia do piekła, to dlaczego to odrzucasz?
Dlaczego słuchasz Franciszka i jego popleczników, którzy przewrotnie twierdzą, że to nie są grzechy najważniejsze. Tak to prawda że za nie Bóg zniszczył tylko miasta, a za fałszywy ekumenizm świątynie. One nie są najważniejsze ale są obrzydliwe
Z kim masz kontakt tak naprawdę?
Jeżeli często piszę o budowaniu Kościoła w naszych duszach, na skale naszej wiary w Boga Jedynego Żywego, to mam na myśli tego Jedynego Pana naszego Jezusa Chrystusa, a nie dzisiejsze ekumeniczne bóstwa. Pachamama to nie jest Bóg tylko demon pogański .
Nie. Ty powiesz ty go nie czcisz. Tak?
Ale modernistyczna hierarchia którą wspierasz to robi.
Masoneria to twój wróg. Tak?
Ale oni stworzyli rytuały w których uczestniczysz.
Sakramenty które uznajesz nie pochodzą od Boga, ponieważ są odzwierciedleniem szatańskich, pogańskich rytuałów.
Przecież wiesz o tym !
Kogo oszukujesz? Boga?
Ludzie każde poruszenie wewnętrzne uznają za osobisty kontakt z Bogiem. To nie jest prawdą. Częściej oznacza nic więcej, jak jakieś ludzką wyobraźnię i namiętności. Ale może też oznaczać otwarcie na działanie złego. Powstała strona zwiedzeni.pl na temat takich dramatycznych sytuacji w których ludzie nieświadomi niczego, słuchający szarlatanów – pseudo charyzmatyków, otwierają swoje duszę i przyjmują bezkrytycznie wszystko co oni przekazują. Kończy się to prawdziwymi dramatami.
Przyjęcie modernistycznych założeń o Bogu jest wkroczeniem na drogę zatracenia , prowadząca nas do zguby.
Sprawiedliwość nie ma prawie znaczenia – istnieje tylko miłosierdzie. A miłość Boga jest bezwarunkową to znaczy możesz grzeszyć, bluźnić a i tak będziesz zbawiony – Kompletne brednie, na które nie znajdziesz nigdzie potwierdzenia. A jednak tak wielu je przyjmuje za prawdę.
Ludzie wierząc takim założeniom jednocześnie zakładają klapki na oczy i idą przed siebie, nie widząc nic co się dzieje wokół nich. Dodatkowo jeszcze tak zwane różowe okulary i świat wydaje się piękny. Oczywiście tylko wokół własnego ciasnego punktu widzenia . Każdy promyk światła prawdy jest natychmiast zakrywany, a osoba próbującą pokazać rzeczywistość bezwzględnie z nienawiścią czasami atakowana.
Każdy słyszał o ślepej miłości – Jest ona bardzo zła i przebudzenie z niej prowadzi do depresji, a nawet samobójstwa. Każda próba obudzenia takiej zaślepionej osoby kończy się atakiem nienawiści.
Bóg nie ma nic wspólnego z takim postępowaniem . Jego miłość do nas można nazwać jednym słowem Prawda, a nie zakłamanie i ludzkie namiętności i chęci. Dobrymi chęciami jest wybrukowane piekło.
Przepełniony prawdziwa miłością Boga dostrzegasz Prawdę, a jest ona jakby wyznacznikiem działania Ducha Św. w tobie. Nie te szatańskie przedstawienia charyzmatyczne są Jego dziełem.
Idziesz przez życie i widzisz małe, a czasem duże przeszkody – bierzesz je na siebie jako swoje krzyże, które cię hartują w walce ze światem i życiowymi problemami. Ale przede wszystkim wzmacniają w tobie miłość do Boga. Tak jak powiedział nasz Pan Jezus Chrystus – weź krzyż swój i choć za mną. Jesteś gotowy na spotkanie nawet zerwanych mostów czy przepaści – nie popadasz w depresję, załamania czy próby samobójcze. Oczywiście jako człowiek ułomny zdarzają ci się też takie chwile, ale szybko się z nich podnosisz, ponieważ Matka Boga jest z tobą. Jeżeli jedna myślisz że to twoja koleżanka, to wiedz, że to nie Ukochana Królowa jest przy Tobie tylko jakaś zjawa z Medjugorie, czy z innych tego typu miejsc.
Prawda jest odzwierciedleniem miłości Boga – musi być wyznacznikiem twojego postępowania, ponieważ Boga nie można określić jednym słowem, ale jeżeli miano by to zrobić w ludzki ułomny sposób, to było by słowo, które jest początkiem i końcem wszystkiego co do Boga należy i od niego wychodzi – Prawda.
Nie żadne klapki na oczach które cię prowadzą do ciemności piekła, tak jak konie w ciemnych i brudnych kopalniach. Nie różowe okulary zasłaniające przecież zawsze występujące przeszkody życiowe i sprawiające że ciemne i szkaradne rzeczy wydają się ci uosobieniem piękna.
Tylko prawda odsłaniająca wszystko co ukryte, pokazująca ciebie takim jakim jesteś – bez złudzeń i retuszu . Nigdy ci ona nie pozwoli powiedzieć, że słowa jakiegoś kapłana, biskupa czy nawet papieża są ważniejsze od Objawienia przekazanego nam przez naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Tylko prawdziwy obraz Boga w Twojej duszy ma znaczenie. Reszta to proch.
Jest tylko jedna rzecz, która może cię doprowadzić do jedności z Bogiem. Jedna, jedyna – przyjęcie jako motta życiowego:
Niech się stanie wola Twoja a nie moja!
Ale wcześniej musisz mieć prawdziwy obraz Boga w swojej duszy, a o to już jest dużo trudniej. Nie ma nic trudnego i zawiłego w tym co mówi Pan nasz Jezus Chrystus, jednak człowiek wszystko potrafi zagmatwać tak, że sam potem nie wie co jest prawdą, a co kłamstwem.
Wszystko jest prochem oprócz woli Najwyższego Boga Żywego
Depresja – samotność bez Boga!
Arkadiusz Niewolski
Skomentuj