Upadam w księżyc marzeń,
w pełni gubię duszę,
szukając w innych galaktykach
tego, co jest blisko.
Co świeci najjaśniej,
wskazuje drogę zawsze prostą,
bezpieczną, lecz pod górę wiodącą.
Wyciągam rękę, lecz znajduję pustkę,
otwieram duszę i poznaję Ciebie.
Rzeczywistość tworzy proch życia,
daje ci siłę, żeby pełzać,
taplać się w błocie świata.
Jest tylko jedna gwiazda,
jedna droga wskazana przez Ciebie.
Wśród wielu kłamstw i gwiazd na niebie
podnoszę się, a ze mną jest wspomnienie
wszystkiego, co doznałem,
zanim poznałem Ciebie.
Z Tobą, Panie, z radością przyjmuję cierpienie.
Arkadiusz Niewolski


Skomentuj