Boże mój Boże
Daj mi siłę abym wytrwał
Daj mi wiarę abym uzdrowił
Wiem że taki nędznik jak ja nie zasługuje na nic
Wiem że w swoim miłosierdziu pozwalasz mi jeszcze żyć abym odpokutował
Wiem jak wielka to zuchwałość z mojej strony , że zwracam się bezpośrednio do Ciebie
Teraz jeszcze wyraźniej widzę swoją nicość i bezradność
Po tym jak wyrwałeś mnie z piekła byłem jednej rzeczy tylko absolutnie pewny – prawdy którą mi przekazałeś.
W swojej ludzkiej głupocie uznałem, że jestem że skały i nie do pokonania. Wystarczył jeden krzyż można by uznać że nie mój, ale który mam pomóc dźwigać i rozsypuje się w drobny piasek.
Panie ile Ty krzyży musiałeś nieść? ile grzechów niczym gwoździe Cię do tego drzewa przybijało?
Więc ja nie mam prawa już prosić o nic, ale będę kołatał do Twych drzwi i błagał
Pomóż mi !
Dodając cicho z głębi duszy :
Niech się stanie wolą Twoja, nie moja.
Arkadiusz Niewolski

Skomentuj