Nabożeństwo Majowe (13) – Z rękopisów O. Karola Antoniewicza


ROZMYŚLANIE XIY.

Na dzień 13. Maja.
Druga Boleść Maryi. Ucieczka do Egiptu.

„Wstań a weźmij dziecię i Matkę Jego, a uciecz do Egiptu.“
(Mat. R. II, w. 13.)

„Obacz Panie żem uciśniona,przewróciło się serce moje we mnie, bom gorzkości jest peł­na. Usłyszeli że ja wzdycham, a nie masz kto by mię pocieszył”
( Treny Jeremiasza R. 20 w. 21).

 

Marya bez zwłoki, bez wymówek, bez namysłu, jak tylko widzi grożące niebez­pieczeństwo, aby nie utracić Syna swego, aby nie utracić szczęścia swego, aby nie utracić Jezusa, porzuca dom, kraj, krewnych, znajomych. W późnej porze roku, wśród mroźnej, ciemnej nocy, bez innej opieki jak tylko S. Józefa, podeszłego w latach, nie zważając na przygody i niebezpieczeństwa podróży, spieszy, ucbodzi w nieznane bał­wochwalcze kraje. — Ale nad wszystkie trudy i cierpienia, boleśniejszą była dla Ma­ryi przyczyna tej ucieczki. Widzi to Boskie dziecię. Syna swego, prześladowanie, ściga­nie od ludzi w samym życia rozpoczęciu. Przyszedł na ziemię, upokorzył się, przyj­mując ciało ludzkie, a tern samem i wszyst­ką nędzę natury naszej, a ludzie, którym nic nigdy złego nie wyrządził, wszystko złe na niego gotują. Przyszedł szukać zgubionych, a oni do ucieczki Go zmuszają; przyszedł, aby dać żywot utracony, a ludzie śmierć Mu zadać pragną. Od kolebki świat Go prze­śladować nie poprzestał i nie spoczął, po­kąd Go do krzyża nie przybił.

Marya wszystko opuszcza, aby Jezusa nie utracić; my wszystko, Jezusa nawet opuszczamy, byle tylko świata nie utracić! — Marya z Jezusem ucieka przed światem, a my ze światem uciekamy przed Jezusem! 

A my nie tylko że uciekamy nie od tego wszyst­kiego, przez co byśmy mogli utracić pokój duszy, sumienia naszego, łaskę poświęcają­cą i zbawienie nasze, ale sami szukamy okazji do tego; sami wikłamy się z całą wesołością serca w te sidła zastawione na naszą niewinność i uczciwość. Chcemy się pozbyć, zrzucić z siebie — jakoby stare odzienie — tę szatę niewinności, cośmy przy Chrzcie świętym oblekli.

I ten głos Anioła do Ś. Józefa: „Wstań, uchodź“, o ileż to razy i do nas się odezwał! — o ileż to razy było dla nas sumienie tym opiekuńczym Aniołem! — Powstań z tych grzechowych nałogów twoich, uchodź pokąd czas, stroń od tej osoby, która ci chce wydrzeć niewin­ność twoją, odbierając Ci wiarę twoją! nie chodź do tego domu, na którym widocznie cięży przekleństwo Nieba, aby to przekleń­stwo wkoło swoje i ciebie nie zagarnęło, porzuć te plany, zabiegi, interesy, którymi możesz zawikłać, pokrzywdzeniem braci two­ich, sumienie twoje! nie wdawaj się w te schadzki gdzie Bóg bywa bluźniony i znie­ważany! Uchodź od tego wszystkiego, co może być dla ciebie przyczyną upadku i zguby! Bo kto kocha niebezpieczeństwo, w niebezpieczeństwie i zginie! Nie mówi Bóg, kto jest w niebezpieczeństwie, zmuszo­ny okolicznościami, pomimowolnie, — ale kto szuka, kto kocha niebezpieczeństwo!

Bo­lesną była ta ucieczka dla Maryi, bolesną może będzie i dla ciebie. Ale Marya miała Jezusa przy sobie; ta pociecha będzie i twoją. Jeśli porzucisz grzech i świat, to sercem twojem Jezus będzie, to Jezus będzie z to­bą. — Żyj w tym stanie, do którego Bóg cię powołał, wypełniając wszystkie obowią­zki jego; kochaj ludzi ile możesz i jak możesz, czyń im dobrze, ale kochaj Boga nad wszystko! Strzeżonego Bóg strzeże! We wszystkich niebezpieczeństwach, natarczywościach, smutkach twoich, nie od Jezusa i Maryi ale od świata i do Jezusa i Maryi uciekaj. Jezus, Marya i Józef niechaj będą przewodnikami, towarzyszami pielgrzymstwa twego, przyłącz się sam, przyłącz się z całą rodziną twoją do tej świętej Rodziny, a pod Jej opieką staniesz szczęśliwie u kresu wę­drówki twojej! Smutki i boleści pielgrzym­ki Maryi, osłodzą smutki i boleści pielgrzym­ki twojej.

 

ITANIA DO NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY.

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas. Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z Nieba Boże,, zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu Świata Boże: zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty Boże: zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco jedyny Boże: zmiłuj się nad nami.
Święta Maryo —  Módl się za nami 
Święta Boża Rodzicielko
Święta Panno nad Pannami
Matko Chrystusowa
Matko łaski Bożej
Matko najczystsza
Matko najśliczniejsza
Matko niepokalana
Matko nienaruszona
Matko najmilsza
Matko przedziwna
Matko Stworzyciela
Matko Odkupiciela
Panno roztropna
Panno czcigodna
Panno wsławiona
Panno można
Panno łaskawa
Panno wierna
Zwierciadło sprawiedliwości
Stolico mądrości
Przyczyno naszej radości
Naczynie duchowne
Naczynie poważne
Naczynie osobliwsze nabożeństwa
Różo duchowna
Wieżo Dawidowa
Wieżo z kości słoniowej
Domie złoty
Arko przymierza
Bramo niebieska
Gwiazdo zaranna
Uzdrowienie chorych
Ucieczko grzesznych
Pocieszycielko strapionych
Wspomożenie wiernych
Królowo Aniołów
Królowo Patryarchów
Królowo Proroków
Królowo Apostołów
Królowo Męczenników
Królowo Wyznawców
Królowo Panieńska, Módl się za nami
Królowo wszystkich Świętych, Módl się za nami
Królowo bez zmazy pierworodnej poczęta, Módl się za nami..
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata. Przepuść nam Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata. Wysłuchaj nas Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata. Zmiłuj się nad nami.
Chryste usłysz nas. Chryste wysłuchaj nas.
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Pod Twoje obronę uciekamy się, święta Boża Rodzicielko, naszemi prośbami nie racz gardzić w potrzebach naszych, ale od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać Panno chwalebna i błogosławiona, Pani nasza, Orędowniczko nasza, Pośredniczko nasza, Pocieszycielko nasza, z Synem Twoim nas pojednaj, Synowi Twojemu nas polecaj, Twojemu najmilszemu Synowi nas oddawaj.
Módl się za nami Święta Boża Rodzicielko.
Abyśmy się stali godnemi obietnic Pana Chrystusowych.

 

MODLITWA
ŚWIĘTEGO BERNARDA.

Wspomnij o najdobrotliwsza Panno Maryo, że od wieków nie słyszano, ażeby kto, uciekając się do Ciebie, Twej pomocy wzywając, Ciebie o przyczynę prosząc, miał być opuszczonym kiedy. Tą nadzieją ożywiony, uciekam się do Ciebie o Maryo, Panno nad Pannami i Matko Jezusa Chrystusa! Przystępuje do Ciebie, biegnę do Ciebie, stawam przed Tobą jako grzeszny człowiek drżąc i wzdychając. O Pani świata nie gardź prośbami mojemi, o Matko Słowa przedwiecznego, racz wysłuchać mnie nędznego, który do Ciebie z tego padołu płaczu o pomoc wołam. Bądź mi pomocą we wszystkich moich potrzebach teraz i zawsze, a osobliwie w godzinę śmierci, o łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryo. Amen.

 


 


ZASADY PUBLIKOWANIA KOMENTARZY
Prosimy o merytoryczne komentarze. Naszym celem jest obnażanie kłamstwa, a nie przyczynianie się do potęgowania zamętu. Dlatego bezpodstawne opinie zaprzeczające obiektywnej prawdzie publikujemy wyłącznie, gdy zachodzi potrzeba reakcji na fałszywe informacje.

Jedna odpowiedź do „Nabożeństwo Majowe (13) – Z rękopisów O. Karola Antoniewicza”

  1. Awatar Zbyszek
    Zbyszek

    Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

    Polubienie

Skomentuj