Podczas pierwszego dnia wizyty w Kanadzie, na spotkaniu ze społecznością indiańską, jak zapowiadano, Franciszek wziął udział w pogańskim tańcu, który miał na celu uczczenie „Matki Ziemi”
Przed rytuałem mistrz ceremonii wyjaśnił, że ma nastąpić „uzdrawiający taniec”, jednocześnie zaznaczając, że bęben biorący w nim udział jest „biciem serca Matki Ziemi, bęben jest życiem”.
Całość tego przerażającego bluźnierczego spektaklu można obejrzeć np. w filmie poniżej, po godzinie i dziewięciu minutach nagrania.
Zgromadzeni w kręgu rdzenni mieszkańcy Kanady zaczęli śpiewać i grać na bębnie, a inni ubrani w tradycyjne stroje zaczęli tańczyć. Mistrz ceremonii skrzętnie relacjonował co się dzieje.
- Od zachodniej strony mamy wiatr, tlen, którym oddychamy, to jest rząd Matki Ziemi. A po północnej stronie mamy Matkę Ziemię, Matka Ziemia jest tym, kim jesteśmy” – kontynuował rdzenny przywódca. „Matka Ziemia to całe życie roślinne, Matka Ziemia, nasza matka, jest również matką całego życia owadów, Matka Ziemia jest również matką wszystkich zwierząt na ziemi, w wodzie, w powietrzu”.
- „Matka Ziemia, jest oczywiście matką całej ludzkości”
- „Jesteśmy ludźmi Matki Ziemi, hi, hi”, zakończył prowadzący ceremonię odbywającą się przed Franciszkiem i wodzami patrzącymi na rytuał z podestu.
Nikomu tam nie przeszkadza że wmawia się mu iż ludzkość ma oprócz jedynego Stwórcy jeszcze jakąś „matkę”, którą oczywiście trzeba czcić, bo od niej coś zależy – potrafi oczyszczać na przykład, jak wskazuje rytuał.
Nie ma sensu niczego tu wyjaśniać. Jeśli nie czci się Boga w Trójcy Jedynego to kogo? Jeśli ktoś chce wierzyć że bicie pokłonów przed drewnianą nagą kobietą nazwaną Pachamama albo tańce rytualne pogańskich kultów są uczczeniem Matki Bożej albo Chrystusa, nie wiem czy coś jest w stanie go przekonać. Stało się już z nim to, o czym pisze Apostoł Narodów św. Paweł – Zostali wydani na pastwę własnego ego. Tu nie ma Ducha Św. A do obu scen najlepszy komentarz ma św. Paweł:
21Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. 22Podając się za mądrych stali się głupimi. 23I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów. 24Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał. 25Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. 26Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. 27Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. 28A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi. 29Pełni są też wszelakiej nieprawości, przewrotności, chciwości, niegodziwości. Oddani zazdrości, zabójstwu, waśniom, podstępowi, złośliwości; 30potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, w tym, co złe – pomysłowi, rodzicom nieposłuszni, 31bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości. 32Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią.
(Rz. 1. 21-32)
Agnieszka Szaroleta
Skomentuj