Chrystus Zmartwychwstał -Bergoglio nie żyje.


Bergoglio zmarł dzisiaj rano. Jego los jest oczywiście w rękach Boga, ale warto zauważyć, co mówi przedpoborowa nauka Kościoła o grzechach społecznych, takich jak zgorszenie i herezja, które „uderzają w innych”, niszcząc wiarę „maluczkich”:

Św. Augustyn ostrzega: 
Kto gorszy jednego z tych maluczkich, zasługuje na najcięższą karę”(„Qui scandalizat unum de pusillis istis, gravissimum supplicium meretur”).Sermo 82, Patrologia Latina, t. 38, kol. 507. Zgorszenie i herezja są cięższe niż grzechy osobiste, bo niszczą wiarę całej wspólnoty, działając jak trucizna na dusze, które Chrystus pragnie zbawić.


Św. Tomasz z Akwinu w „Summa Theologica” (II-II, q. 43, a. 8) podkreśla: 
Zgorszenie aktywne, gdy jest dobrowolne, jest grzechem śmiertelnym, ponieważ prowadzi innych do grzechu” („Scandalum activum, quando est voluntarium, est peccatum mortale, quia inducit alios ad peccatum”) Grzechy społeczne, jak zgorszenie i herezja, mają podwójną winę: bunt przeciw Bogu i szkodę dla dusz. Są bliższe grzechom przeciwko Duchowi Świętemu, gdy grzesznik świadomie trwa w błędzie, odrzucając napomnienia.

Katechizm Rzymski (1566) stwierdza:  „Scandalum est gravissimum peccatum, quod fidem et mores pusillorum corrumpit”- „Zgorszenie jest najcięższym grzechem, który niszczy wiarę i moralność maluczkich” (cz. II, rozdz. 7, q. 10). Herezja, jako zdrada prawdy objawionej, jest atakiem na Boży plan zbawienia, chroniący prostych wiernych, za co grozi surowa kara Boża.

Te słowa odnoszą się do grzechów, o których mówi Jezus: „Kto by zgorszył jednego z tych maluczkich, którzy we Mnie wierzą, lepiej by mu było, gdyby mu zawieszono kamień młyński u szyi i utopiono go w głębokości morskiej” (Mt 18:6), oraz św. Paweł: „Choćbyśmy my sami albo anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy, niech będzie przeklęty” (Ga 1:8). Takie grzechy – zgorszenie i herezja – są „uderzeniem w innych”, bo niszczą wiarę prostych dusz, za co grozi sprawiedliwość Boża.

Arcybiskup Carlo Maria Viganò tak skomentował dzisiejszą wiadomość: 

..W 2018 roku Eugenio Scalfari zrelacjonował słowa, które rzekomo powierzył mu Bergoglio na temat jego wizji życia pozagrobowego: 

„Grzeszne dusze nie są karane: ci, którzy żałują, otrzymują Boże przebaczenie i dołączają do grona dusz, które Go kontemplują, ale ci, którzy nie żałują i dlatego nie mogą otrzymać przebaczenia, znikają. Nie ma piekła, grzeszne dusze po prostu znikają”.

Te heretyckie wywody są bezpośrednio sprzeczne z wiarą katolicką, która uczy nas, że dla każdego istnieje Sąd Ostateczny, którego Bergoglio nie mógł uniknąć. Jego dusza zatem nie zniknęła, ani się nie rozpuściła: będzie musiał odpowiedzieć za zbrodnie, które popełnił, przede wszystkim uzurpując sobie tron Piotrowy, aby zniszczyć Kościół katolicki i stracić tak wiele dusz.

Ale jeśli ten nie-papież i anty-papież nie może już zaszkodzić Mistycznemu Ciału, jego spadkobiercy wciąż pozostają, wywrotowcy, których nieważnie stworzył „kardynałami” i którzy od dawna organizują się, aby zapewnić kontynuację rewolucji synodalnej i destrukcję papiestwa. Wspierają ich również konserwatywni kardynałowie i biskupi, którzy starali się nie kwestionować prawowitości Jorge Bergoglio. To na nich spoczywa największa odpowiedzialność za wynik następnego „konklawe”.



Arkadiusz Niewolski


ZASADY PUBLIKOWANIA KOMENTARZY
Prosimy o merytoryczne komentarze. Naszym celem jest obnażanie kłamstwa, a nie przyczynianie się do potęgowania zamętu. Dlatego bezpodstawne opinie zaprzeczające obiektywnej prawdzie publikujemy wyłącznie, gdy zachodzi potrzeba reakcji na fałszywe informacje.

Skomentuj