Poniższy tekst jest adaptacją listu do wydawcy Live Action News.
” Jestem rezydentem medycyny ratunkowej w [redacted for privacy]….. Podczas mojej rotacji OB/GYN w zewnętrznym szpitalu, do szpitala zgłosiła się kobieta doświadczająca nieudanej aborcji. Matka miała [uraz aborcyjny] i przeniesiono ją do szpitala. Tam w końcu zaczęła rodzić. Była w 21-23 tygodniu ciąży, kiedy urodziła piękną dziewczynkę.
Personel spodziewał się, że dziecko natychmiast „wygaśnie”, ale ono zaczęło płakać.
Weszłam na nocną zmianę, a dziecko leżało samotnie w kołysce. Zapytałam, kim jest to słodkie dziecko i wtedy powiedziano mi, że to próba aborcji i czekają, aż umrze.
LEKARZ PROWADZĄCY STWIERDZIŁ, ŻE „OPIEKA PALIATYWNA TO OPIEKA MEDYCZNA” – I ZOSTAWIŁ DZIECKO NA ŚMIERĆ.
Całość tekstu TUTAJ
Arkadiusz Niewolski


Skomentuj