ROZMYŚLANIE XI.
Na dzień 10 Maja. O boleściach Najświętszej Maryi Panny.
„O wy wszyscy, którzy idziecie przez drogę,
obaczcie a przypatrzcie się,
jeśli jest boleść, jako boleść moja.“
(Treny Jeremiasza R. I. w. 12.)
Zdaje się być rzeczą niepodobną, aby można znaleźć choć jedno serce tak twarde i nieczułe, które by na widok obrazu Boga rodzicy, na widok Maryi tej Matki Bolesnej nie poczuło błogiego wzruszenia; a jeśli jest w smutku, cierpieniu, opuszczeniu, aby promień pociechy nie wkradł się w głąb duszy znękanej!
Bo Marya jest Matką; a to jedno wspomnienie, to jedno słowo „Matka“ nigdy bez oddźwięku nie odbije się o serce nasze! To jedno słowo obudza w pamięci te drogie wspomnienia dziecięcych, niewinnych lat życia naszego, i pomimowolnie wyznajemy z westchnieniem bolesnem: O, między tym „niegdyś“ a „teraz“, jak wielka zachodzi różnica! Jaka okropna przepaść rozdwoiła życie moje!
O jak jasno, błogo i swobodnie rozpoczęło się to życie pod opieką Maryi! jak ciemno, bolesno, i namiętnie się rozwinęło! jak groźno w przyszłości się rozkształca! Odkąd wzgardziłem opieką Maryi zostałem dzieckiem bez Matki.
Oby tylko takie rozrzewnienie chwilowe nie było przelotną błyskawicą! oby było początkiem miłości Jezusa i Maryi! tej miłości, która jedna tylko może nas pocieszyć, uspokoić i zbawić.
Czyż myśląc o Maryi, nie obudzi się w sercach naszych tęsknota do Niej? A ta tęsknota rozpłomieni zaledwie już tlejącą w sercu iskierkę — dawnej ku Niej miłości; a ta miłość wskaże nam drogę do Niej; a ta miłość dziecko Matce powróci.
Ta miłość poprowadzi nas pod krzyż; tam zbawca nasz, tam Matka nasza! bo Matka nasza jest Matką Bolesną.
Nabożeństwo do Matki Boskiej Bolesnej wszystkim, zawsze i wszędzie ulgę, pociechę i pokój duszy jednało; wyjedna i nam, jeśli nasze boleści z boleściami Maryi połączone złożymy w cichości, pokorze i miłości u stóp krzyża zbawienia! Uczcijmy choć czasami miłosnem, serdecznem westchnieniem, boleści Maryi; a wśród tylu westchnień i łez bezowocnych to jedno westchnienie, taka jedna łza zbawienną pociechę przynieść nam wydoła.
LITANIA DO NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY.
Chryste usłysz nas. Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z Nieba Boże,, zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu Świata Boże: zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty Boże: zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco jedyny Boże: zmiłuj się nad nami.
Święta Boża Rodzicielko
Święta Panno nad Pannami
Matko Chrystusowa
Matko łaski Bożej
Matko najczystsza
Matko najśliczniejsza
Matko niepokalana
Matko nienaruszona
Matko najmilsza
Matko przedziwna
Matko Stworzyciela
Matko Odkupiciela
Panno czcigodna
Panno wsławiona
Panno można
Panno łaskawa
Panno wierna
Zwierciadło sprawiedliwości
Stolico mądrości
Przyczyno naszej radości
Naczynie duchowne
Naczynie poważne
Naczynie osobliwsze nabożeństwa
Różo duchowna
Wieżo Dawidowa
Wieżo z kości słoniowej
Domie złoty
Arko przymierza
Bramo niebieska
Gwiazdo zaranna
Uzdrowienie chorych
Ucieczko grzesznych
Pocieszycielko strapionych
Wspomożenie wiernych
Królowo Aniołów
Królowo Patryarchów
Królowo Proroków
Królowo Apostołów
Królowo Męczenników
Królowo Wyznawców
Królowo wszystkich Świętych, Módl się za nami
Królowo bez zmazy pierworodnej poczęta, Módl się za nami..
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata. Wysłuchaj nas Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata. Zmiłuj się nad nami.
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Abyśmy się stali godnemi obietnic Pana Chrystusowych.
MODLITWA
ŚWIĘTEGO BERNARDA.
Wspomnij o najdobrotliwsza Panno Maryo, że od wieków nie słyszano, ażeby kto, uciekając się do Ciebie, Twej pomocy wzywając, Ciebie o przyczynę prosząc, miał być opuszczonym kiedy. Tą nadzieją ożywiony, uciekam się do Ciebie o Maryo, Panno nad Pannami i Matko Jezusa Chrystusa! Przystępuje do Ciebie, biegnę do Ciebie, stawam przed Tobą jako grzeszny człowiek drżąc i wzdychając. O Pani świata nie gardź prośbami mojemi, o Matko Słowa przedwiecznego, racz wysłuchać mnie nędznego, który do Ciebie z tego padołu płaczu o pomoc wołam. Bądź mi pomocą we wszystkich moich potrzebach teraz i zawsze, a osobliwie w godzinę śmierci, o łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryo. Amen.
Na cześć Ks. KAROLA ANTONIEWICZA – zmarłego 14 listopada 1852
Skomentuj