Nie chcą wiedzy tylko szukają sensacji. Nie chcą prawdziwej wiary tylko szukają wrażeń. Nie chcą Królestwa Bożego. Ludzie pragną iluzji wolności, którą im podsuwają dzisiejsze media. Nie rozumieją że prawdziwą wolność można odnaleźć tylko z Bogiem. Ignorując Jego prawa gubimy się i popadamy w niewolę własnych ograniczeń. A tylko w zgodzie z wiarą i z otaczającą nas naturą jesteśmy naprawdę wolni.
Bóg stworzył ten świat, a więc jest niemożliwe żeby Jego przykazania zaprzeczały temu co sam stworzył.
Dobitnym przykładem jest tak zwana aborcja, czyli mordowanie własnych dzieci. Większość ludzi nazywa to „prawem wyboru” i jednocześnie popiera respektowanie praw przyrody, a nawet aktywnie o to walczy. Jednak jest to szatańska przewrotność, ponieważ Boskie przykazanie nie zabijaj jest doskonałe, jak wszystko co od Boga pochodzi i zgodne z prawem naturalnym i rytmem przyrody. Gatunek, który zabija własne potomstwo, hamuje rozmnażanie, jest skazany na wyginięcie – a więc aborcja nie jest zgodna, ani z Boskimi przykazaniami, ani nawet z lewackimi poglądami o tzw. szanowaniu natury. Humanizując zwierzęta zrównują z nimi człowieka, jednocześnie łamią zasady przetrwania gatunków, o które tak zacięcie walczą.
Proceder mordowania nienarodzonych jest zgodny tylko z diaboliczno – globalistycznym planem depopulacji ludzkości.
Nasz Pan powiedział: to co cesarskie oddaj cesarzowi, a co boskie Bogu. Co te słowa tak naprawdę oznaczają? Wszelkiej maści socjaliści krzyczą że tu chodzi o rozdział Kościoła od państwa. To jest oczywista bzdura, w państwie katolickim powinny obowiązywać prawa zgodne z Przykazaniami Boga. Te słowa mówią nam, że jeżeli nawet państwo zezwala na coś co nie jest zgodne z Ewangelią, katolik musi to odrzucić. Jeżeli aborcja jest szeroko dostępna, to nie oznacza że można zabijać Oddaj cesarzowi co cesarskie nie oznacza wierności jemu, tylko Bogu. Nie zbuduje się jednak królestwa na nakazach. To nic nie da. Jeżeli społeczeństwo nie będzie wierne Bogu, to rządy nic nie pomogą jeszcze oddalają od Boga.
Jeżeli chrześcijanie przestrzegali by praw ustanowionych przez Boga , którego tylko z nazwy są wyznawcami, żaden polityk nie odważyłby się nawet wspomnieć o jakieś ustawie proaborcyjnej.
Patrząc na to z innej strony; jeżeli taka pseudo wolność została by jednak w jakiś sposób uprawomocniona, to i tak nie miałoby to żadnego znaczenia dla wiernych stawiających prawo Boskie wyżej niż jakieś pozwolenia ludzkie.
Każda ustawa proaborcyjna jest złem i trzeba Bogu dziękować za to, że istnieją organizacje pro life które walczą z tą najstraszniejszą zbrodnią w dziejach ludzkości.
Przerażająca jest postawa hierarchów którzy promują szczepionki skażone zabijaniem nienarodzonych, ale przede wszystkim poraża postawa wiernych. To że modernistyczni bluźniercy przejęli administrację kościelną jest dużo mniejszym problemem niż raka niewiary i odstępstwa którym zarazili rzesze wiernych.
Runął mit o katolickim narodzie. Choć były kiedyś tłumy w kościołach, to bardziej dlatego że była taka tradycja i wychowanie, i traktowano tą jak lekką formę sprzeciwu wobec władzy komunistów. Lekką bo nikt w Polsce za to nie karał.
Nie na tym polega wiara. Modlić się musisz chcieć. Twoja dusza musi tego pragnąć. Nie że idziesz bo tak trzeba, a dusza automatycznie zbliży się do Boga. To niewiele daje i nie ma nic wspólnego z wiarą jeśli na tym kończy się kontakt z Bogiem. Twoja dusza musi być otwarta na poznanie Boga. Musi się starać Go szukać i coraz więcej kochać.
Bóg wiele razy w Biblii mówił, że nie jest mu miła ofiara fałszywa, w której nie ma miłości do Boga i prawdy. Bóg zniszczył świątynie w której były sprawowane ofiary i nawet nie dlatego, że były one źle sprawowane, ale dlatego że były pustymi gestami bez wiary.
„Ten naród czci mnie ustami.. a nie sercem. Można chodzić codziennie na mszę, a Boga nie chcieć naprawdę słuchać. A nawet można Go nie kochać, tylko oszukiwać się fałszywą pobożnością.
Kapłani jak Kajfasz i inni robi wszystko „przepisowo” i idealnie. I zabili Mesjasza! Oni nie mieli wiary. Wiara i Kościół przede wszystkim ma być w duszach. Same wypełnianie obowiązków nie ma żadnej wartości, jeśli jesteś od Boga daleko.
Wartością jest dusza. Szatan sprowadzając ludzi na złą drogę, kusząc albo np. doprowadzając do pozbycia się Ofiary Mszy Św. miał na celu tylko jedno – zniewolić dusze. Zabrał narzędzia pomocne do uświęcenia. Jemu chodzi o twoją duszę.
Mogą ci zabrać wszystko, ale Boga nie możesz sobie pozwolić wyrzucić z duszy. Sam jesteś przed Bogiem odpowiedzialny . Jeśli znasz swoją wiarę i jesteś blisko Boga, to nie dasz się wprowadzić w błąd. Duch św. będzie z tobą. Tylko On jest Prawdą, a wszystko inne to kłamstwo.
Nie musisz się wspierać na żadnym człowieku wystarczy ci Bóg!
Jak to było możliwe, że wszystko w Kościele, w tak krótkim czasie popadło w ruinę? Trwało 2 tys. lat, a gdy nastąpił frontalny atak na wiarę, w ciągu 60- 70 lat wszystko jest w gruzach. Ludzie nie znają prawd wiary.
Dlaczego? Rozpadło się jak domek z kart bo nie było już na skale. Budowano domy na piasku. Hierarchia rosła, a nie rósł Kościół, bo nie budowano ludzkich dusz. Dlatego szatan to wykorzystał.
Trzeba odbudować Kościół w duszy. Żeby to zrobić potrzeba skały – podstawy. Człowiek musi stanąć w Ogrójcu i poddać się Woli Boga. Wtedy zaczyna się budowanie Kościoła w duszy.
Jest konieczne z pełną odpowiedzialnością wejście za Chrystusem na drogę krzyża, Jeśli spojrzysz na Krzyż to masz płakać nad męką naszego Pana i cieszyć się, że zwyciężył, bo jest to też twoje zwycięstwo, jeśli za Nim pójdziesz. To jest droga do odbudowy Kościoła w duszy. Zwłaszcza w czasach odstępstwa, gdy nie masz wsparcia z żadnej strony. Po zdradzie duchowieństwa te wszystkie budowle i administracja tworzą synagogę szatana.
Musisz odnaleźć skałę w swojej duszy. Zatrzymać się, pomodlić w spokoju i przyznać że zaniedbałeś wiele. Wtedy zobaczysz że świat jak zawsze pędzi w przepaść, a droga Prawdy jest wąska, pod górę i w odwrotnym kierunku. Ale z Bogiem!
Arkadiusz Niewolski
Skomentuj